gosiaczkowo
Dam ci pare relacji z moich paralizy.I teraz mialem 3 razy z rzedu paraliz. Ludzie !!!. Mialem chwilowa bezsennosc. Lezalem na boku . Ja moge spac tylko na brzuchu. Ale chcialem tylko se polezec. Ale ciiagle balem sie ze zrelaksuje sie do takiego poziomu ze beda hipnagogii. I mialem racje. Po lekkim pisku na poczatku, przeszly mnie ciarki , zrobilo mi sie zimno , chocciaz sie pocilem. Serce zaczelo mi bic szybiej. Nagle zauwazylem latajacego demona co szybko wylecial z drzwi do mojego pokoju. Najlepsze jest to ze myslalem ze krzyknalem. Nie krzyczalm caly czas ale na poczatku. Zamknalem oczy iczekalem na rozwoj zdarzen. Znowu sie zrobilo bialo. Wsyzstko sie robi w 4D i nagle przerywa. Otwieram oczy i nic. Probuje tak jeszcze 2 razy i nic. Uwazam ze to bylo przez to ze gdy uszy mnie bolaly to ja je napinalem coraz bardziej oraz wzmacnialem piski i dudnienie. Probowalem tego nie robic ale za bardzo sie podjaralem LD oraz nie chcialem byc w pokoju tym czyms.
Opisalem to na forum. Tak myslalem. Zrobilem RT nosem i nie zadzialalo. Po napisaniu zobaczylem multum odpowiedzi. Z czego sie zdziwilem bo kto normlany tak wczesnie siedzi na forum. Najczesciej polegaly one na obrazani gdyz mialem az trzy szansy i je nie wykorzystalem normalnie.
Zdobyle paraliz budzac sie o piatej idac do ublikacji. Z penym pecherzem nie chcialem spac gdyz moze by mnie w trakcie LD obudzil. Ulozylem sie spac i tylko gdy slyszalem piski to sie ruszalem. nie chcialem paralizu gdyz mogloby wystapic smile.jpg . No takiego kurna potwora to bym nie chcial widziec. No i co leze na boku. Caly czas widze rozne obrazy. Bylem na maksa zmeczony. Probwalem FILDa lecz wolalem WBTB dalem sobie sugestie ze bede wiedzial ze snie. Uzylem pomyslu Garanila. Ostatnie slowo w realu to pierwsze w snie. Niestety nie moglem spac i bylem swiadom wszystkiego. I nawet nie zauwazylem ze mam paraliz i przeleciala mi przez oczami zmora. oczywiscie mialem krzyk ktorego nie wydalem wogole. Ludzie to bylo fajne jak i straszne.
Gratuluje tym ktorzy to przeczytali do konca.
Sen zwiazany z nadmierna checia uzyskania LD.
Dowiedzialem sie ze istnieje toksyczna zaba ktorej jad powoduje paraliz przysenny. Wiadomo ze sen jest podobnej tematyki co ten z J i trzecim okiem. Znalazlem sie na bagnie z pojemnikiem na jad. Probowalem zlapac ta zabe ale nie udawalo mi sie. Dostalem FA . Wstajac ten sk*****l siedzial na moim brzuchu . Za tydzien mina dwa miesiace od praktyki LD.
No i inne paralize typu, ze pewna osoby szepcze mi do ucha lezac w moim lozko a w tym czasie inna zmora wali reka w lawke dajac tym samym dzwiek dudnienia. Czy nawet hipnagogia ze moj pies do pokoju wchodzi a potem na moje lozko. Slyszalem jego kroki i jak wszedl na lozko ale go nie poczulem przy moim ciele. A on zawsze sie przytula. Gdy skonczylem z paralizem mojego psa tam nie bylo.
To żeś nas wystraszyl.
P.S czego sie naoglądales?
Smile.jpg Cie wystraszyl. uu.... ;p
A tak powaznie, to jak ty to robisz ze podczas normalnego relaksu wchodzisz w paraliz?
Ja jak bym sie nie staral to przewaznie zasypiam w tej fazie.
Nawet jak czuje to rozluznienie i czekam na paraliz to i tak usne. Nie ma lipy niestety.
Uzyskanie paraliżu jest baaardzo proste. Mogę go mieć w każdej chwili, nawet teraz. U mnie najgorsze jest to, że nie mam przy nim żadnych hipnagogii. Nie mogę przez to wejść do snu.
Moja metoda wywoływania paraliżu sennego (już ją gdzieś podawałem):
1. Połóż się wygodnie, znajdź jak najlepszą pozycję, ponieważ nie będziesz mógł już jej zmienić.
2. Zamknij oczy - staraj się ich już nie otwierać. Nie ruszaj się.
3. Powtarzaj w myślach: "Moje ciało jest bardzo ciężkie i zrelaksowane...", aż poczujesz, że całe ciało prócz oczu jest sparaliżowane. Nie trać świadomości.
4. Masz paraliż senny - teraz możesz wykonać metodę VILD lub WILD, aby osiągnąć świadomy sen.
Poza tym, najważniejsze to przy WILD-zie nastawić się na to, że będzie paraliż i że nie jest on straszny. Strach przed tymi dusiołkami i innymi wytworami wyobraźni może sprawić, że naprawdę się pojawią. Trzeba podchodzić do tego spokojnie i na luzie.
Dreammer napisał: Uzyskanie paraliżu jest baaardzo proste. Mogę go mieć w każdej chwili, nawet teraz. U mnie najgorsze jest to, że nie mam przy nim żadnych hipnagogii. Nie mogę przez to wejść do snu.
Moja metoda wywoływania paraliżu sennego (już ją gdzieś podawałem):
1. Połóż się wygodnie, znajdź jak najlepszą pozycję, ponieważ nie będziesz mógł już jej zmienić.
2. Zamknij oczy - staraj się ich już nie otwierać. Nie ruszaj się.
3. Powtarzaj w myślach: "Moje ciało jest bardzo ciężkie i zrelaksowane...", aż poczujesz, że całe ciało prócz oczu jest sparaliżowane. Nie trać świadomości.
4. Masz paraliż senny - teraz możesz wykonać metodę VILD lub WILD, aby osiągnąć świadomy sen.
Poza tym, najważniejsze to przy WILD-zie nastawić się na to, że będzie paraliż i że nie jest on straszny. Strach przed tymi dusiołkami i innymi wytworami wyobraźni może sprawić, że naprawdę się pojawią. Trzeba podchodzić do tego spokojnie i na luzie.
Jesteś pewny że doświadczasz paraliżu? Jesteś pewny że możesz zrobić to w każdej chwili, nawet teraz?
Zmory są waszym osobistym ubzduraniem, bo u mnie paraliże są tak przyjemne, że chcę je często doświadczać. Dusiołka już przetrwałem, nie jest to przyjemne, ale to jest urojenie. Swoich paraliży opisywać nie będę, bo wystarczy samo to, że mam przyjemny ich przebieg, a jak słyszę szepty to są one zazwyczaj przewodnictwem wprowadzenia do snu. Nie ma jakichś kieszonkowych stworów, jakieś karykatury, a jeśli są to nie atakują mnie. A jeśli atakują to mam ich w dupie, niech se atakują.
Dobre podejście . Trzeba pamiętać, że co by się nie działo w naszej głowie, to podczas paraliżu leżymy sobie bezpiecznie w łóżku. Ja do tej pory jeszcze nie miałam do czynienia ze zmorami ani niczym takim, są tylko głośne szumy i piski, da się wytrzymać.
Andrewek napisał: Jesteś pewny że doświadczasz paraliżu? Jesteś pewny że możesz zrobić to w każdej chwili, nawet teraz?
To musi paraliż... Nie mogę ruszyć ciałem, chyba że skupię całą siłę woli, ciało jest ciężkie, ale zrelaksowane, tylko oczy mogą się poruszać swobodnie. Ciemność pod oczami zmienia odcienie i kłębi się. Niestety, brak wyraźnych hipnagogii. Jak bez hipnagogii mieć WILD-a? Jak wejść do snu bez nich? Jeżeli chodzi o wywołanie paraliżu teraz - trochę by to zajęło, ale myślę, potrafię.
To może sobie wyobraź hipnagogię :d
(zaraz mnie eksperci zaatakują )
BTW fajny, nowy awatar? :p
A można samemu tworzyć hipnagogia?
Avatara nie widzę.
@Dreammer - sądzę, że jednak to, czego doświadczasz to głęboki relaks, ale nie paraliż. Zjawiska paraliżu i hipnagogów są prawie nierozłączne (zdarzały mi się paraliże, w których nic się nie działo, oprócz tego, że nie mogłem się ruszyć, ale to było PO wybudzeniu się ze snu). Zwykle prawie w tej samej chwili, gdy pojawia się u mnie paraliż, pojawiają się również hipnagogia w postaci pisku w uszach/wibracji, lub inne i nie ma potrzeby niczego wizualizować na siłę - próbowałem to robić podczas paraliżu i zwykle wtedy paraliż ustępował, tak więc zbyt mocna koncentracja temu nie sprzyja.
Paraliż "łapie" nagle, a nie stopniowo. Zwykle nie jest to wrażenie typu "moje ciało staje się coraz lżejsze/cięższe z każdym wydechem" (choć hipnagogia tego typu również mogą się pojawić). Gdy jesteśmy w paraliżu, jesteśmy naprawdę bardzo, bardzo blisko snu - od paraliżu do całkowitego wejścia w sen dzieli nas zwykle kilka sekund (i da się to odczuć!), chyba, że celowo dłużej przebywamy w tym stanie.
U mnie hipnagogia pojawiają się zwyykle ułamek sekundy przed paraliżem, a przez czas jego trwania nabierają na sile.
Natomiast stan głębokiego relaksu/transu cechuje się:
-uczuciem lekkości/ciężkości ciała,
-uczuciem ciepła, lub zimna,
-kolorowymi "wzorkami przed oczami", lub czernią, która później staje się "trójwymiarowa",
-drżeniem powiek,
-wrażeniem, że ciało leży w innej pozycji, niż naprawdę, zmniejszeniem czucia w ciele, wrażeniem, że ciało się "rozciąga" itp.,
-uczucie bycia punktem zawieszonym w ciemnej przestrzeni.
Odczucia w głębokim relaksie mogą być różne, jednak wcale nie oznacza to, że jesteśmy w paraliżu. Często do niego jeszcze długa droga, dlatego najlepiej próbować nad ranem.
Posta napisałem, żeby pomóc odróżnić paraliż od stanu głębokiego relaksu. To są moje subiektywne doświadczenia i być może nie u wszystkich wygląda to w ten sposób.
dnia Czw 23:37, 07 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
A takie pytanko do Was.
Da sie tak zrobic zeby swiadomie w paralizu być z godzine albo poprostu jakos dluzej niz normalnie?
Chodzi mi wlasnie o taki silny relaks a zarazem zeby nie zasypiać
To by bylo cudowne.
Czy jeśli leżałbym dłużej w stanie takiego głębokiego relaksu to pojawiłby się paraliż z hipnagogiami?
Chyba jednak mam baaardzo głęboki relaks, nie paraliż. Ale pojawia się uczucie spadania, dzisiaj był głośny pisk... Ok... Co w takim razie mam zrobić, gdy obudzę się o godzinie 4:00 i poczytam coś godzinę lub pół (WBTB)? Położyć się, wywołać głęboki relaks... A potem?
Tak jak matik mówi, głęboki relaks charakteryzuje się różnymi wrażeniami. Często też kiedy ćwiczymy regularnie relaksacje i osiągamy co raz głębsze stany relaksu, wtedy ciało/emocje/umysł oczyszczają się pojawiają się różne atrakcje- wrażenia cielesne, emocje np. uczucie spadania. Nie jest to jednak paraliż.
Matisek- ogólnie podczas WILDowania przechodzimy z rzeczywistości fizycznej do śnienia. W trakcie przechodzimy przez paraliż. Pewnie da się to jakoś wydłużyć, jednak wydaje mi się że naturalnie przechodzi to szybko. Mi osobiście zdarza się, że czuję paraliż i śnię jednocześnie, takie pół na pół. Wg mnie coś tam można zrobić ale nie ma to sensu ani zastosowania.
Dreammer- a potem... zasnąć. Tylko utrzymać przy tym świadomość.
dnia Pią 23:58, 08 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Niczego sie nie naogladalem procz smile.jpg , suicide mouse i bialego szumu. Za to jest fajne uczucie gdy wiesz ze cos takiego przetrwales. Ja otrzymuje WILDa moja wlasna technika. Alfa Budzik w srodku nocy, pobudka w bezruchu z zamknietymi oczami i tyle. Wiecej ze sposobu jakim to otrzymuje w technice szybki WILD. Ja teraz pracune nad tym abym mial mily paraliz.
@Matisek: Co do smilejpg to walczylem ze stadami takich psow we snie. Za kazdym razem jak w pysk dostawaly to sie szczerzyly bardziej. A nawet sprzatalem po jednym z nich. Ogolem sie ich nie balem ale te zdjecie zostalo mi w pamieci a podswiadomosc najbardziej zapamietuje obrazy. Widocznie zakorzenil mi sie. Ja zawsze sie relaksuje przed snem. Daje sugestie na budzik na LD i na ochrone przed zlymi mocami. Wtedy koncze swon rytual i moge spokojnie polozyc sie spac. Ale nie na dlugo...
dnia Sob 0:22, 09 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Ja tez mialem problemy z psami we snach, ale jeszcze od dziecinstwa.
Kiedys w LD wykurzylem i to porządnie takiego sukinsyna Tak doslownie 'sukinsyna' bez bluzg
Potem wogole przestaly mi dokuczać nawet w nieswiadomych snach.
Co do paralizy, to czesto tez mam ten pol sen pol paraliz. Ale nigdy nie wywolalem go relaksem.
Przewaznie metodą DEILD, albo FILD, a ostatecznym przypadku po wywaleniu z LD (slaby jestem w wildzie).
Ciekaw jestem, moze pomijajac paralize, ale zeby poranny relaks zamienic na swiadomosc.
Czyli rano dajemy sobie 10 min i lezymy swiadomie zeby nie zasnac Czy wykorzystanie paralizy umozliwi to?
Mam na mysli metody fild albo deild.
Andrewek napisał: Dreammer- a potem... zasnąć. Tylko utrzymać przy tym świadomość.
Tylko... Jak? Trudno chcieć jednocześnie zasnąć i być świadomym... Co robić po uzyskaniu relaksu? Jakieś ćwiczenie, procedura działania?
Poczytaj opisy WILDów...
Nie możemy Ci powiedzieć wszystkiego po kolei, co masz robić, bo po prostu się nie da. Każdy jest inny, w dodatku to, czy się uda zależy od wielu czynników (często po prostu mamy lepsze, lub gorsze dni do WILDowania). Musisz zaufać samemu sobie i próbować, eksperymentować. Wbrew pozorom to nie jest trudne.
A czy każdy kto praktykuje LD jest skazany na te cholerne paraliże ?
Każdy, kto śpi jest skazany na te cholerne paraliże
Jeśli chodzi o świadome wywoływanie i doświadczanie paraliżu to dzieje się to tylko, jeśli stosujesz metody bezpośredniego wejścia w sen z jawy (WILD). No i czasem oczywiście świadome paraliże zdarzają się spontanicznie, ale może się to przytrafić każdemu - nawet osobom niemającym pojęcia o świadomym śnieniu i wtedy właśnie przydaje się wiedza o tym zjawisku, aby nie wpadać niepotrzebnie w panikę.
No i w dodatku... czasem przeżycia w paraliżu mogą być cholernie fajne
dnia Nie 22:19, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
A kiedy te paraliże są tak w ogóle ??
O co ci chodzi co?
Odczuwamy je w nocy nieswiadomie. Blokuja one nasze ruchy w fazie REM.
Co to znaczy "odczuwamy nieświadomie"?
@Matisek u mnie czesto w snach wystepuja psy. Psrzatam ponich, gonie itp.
Jak juz pisalem. W trakcie relaksu cialo wytwarza rozne bodzce a takze nastepuje fale theta. Te przed snem. W trakcie relaksu nasz podswiadomoac bardziej sie otwiera i dzieki temu informacje dobiega do niego mocniej. Ja latwo przechodze z relaksu do paralizu.
Czas dzis zniazdzyc pare zmor,smile dogow i slender manow.
Altair napisał: W trakcie relaksu cialo wytwarza rozne bodzce
Jakie? Jak?
Altair napisał: a takze nastepuje fale theta.
Fale następują? Po czym? Gdzie?
Altair napisał: W trakcie relaksu nasz podswiadomoac bardziej sie otwiera i dzieki temu informacje dobiega do niego mocniej. Ja latwo przechodze z relaksu do paralizu.
Dobiegają do kogo?
I co z tym "odczuwamy nieświadomie"?
Niee... Eksperci mnie dorwali. Napisze to co czytalem z roznych zrodel.
W trakcie relaksu mam rozne odczucia kinetyczne np. swedzenie.
Nie pamietam dokladnie po jakich falach. Ale sa one wytwarzane w trakcie relaksu. Na internecie mozna znalesc wiele nagran ktore maja za zadanie stworzenie tych oto fal.
Czytalem ze w trakcie relaksu jak podswiadomosc robi te swedzenie itp. Jestesmy bardziej podatni na sugestie a najbardziej na te wzrokowe.
Nie odpowiedzialem na pare pytan ale nie pamietalem na nie odpowiedzi. Info mam z tej strony. Czekam na osad
Pomijając już, że swędzenie nie jest odczuciem "kinetycznym", większość z tego co napisałeś to głupoty. Faktycznie podczas relaksu lepiej wchodzą sugestie, ale swędzenie nie jest żadnym tego wyznacznikiem. Po prostu jeśli czegoś nie wiesz do końca - nie pisz. Po co masz niepotrzebnie wprowadzać ludzi w błąd?
Ekspertami wcale nie jesteśmy. Staramy się jedynie, aby informacje, które podajemy były w miarę sprawdzone, a nie jedynie skopiowane z pierwszej lepszej strony
Pozdrawiam
matik (expert-amator)
Rozumiem ale to co psalem bylo poprostu z innych stron w tkorych byly te same rzeczy. Dzieki za sprostowanie chyba klocic sie nie bede .
dnia Śro 8:46, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz