ďťż
gosiaczkowo
patryk17z napisał: (...)czyli poprostu hipnagogia obrazowa jest w wyobraźni? tak to mozna prosto ujać?
Dokładnie.



Aha, dzieki a jeszcze takie pytanko co do wilda. jezeli chodzi o hipnagogie czuciowa i dzwiekowa... czy to nieprzyjemne?w sensie czujesz sie tam ze ktos cie straszy czy nawet nie odczuwa sie strachu?

Zależy od osoby - ja osobiście nie rozumiem tych, co się boją. Poza tym - 99% odczuć jest bardzo przyjemna

Jakiego strachu...pamiętaj o tym, że po pierwsze i najważniejsze ty władasz swoim ciałem i umysłem - gdy będziesz umiał go oczyszczać kiedy będziesz chciał i panować nad swoimi myślami - nie ma się czego bać. Hipnagogia jest zajebistym doznaniem zaraz przed snem, poczytaj relacje ludzi i sposoby zapadania w sen. wyobraźnia na falach alfa jest czymś niesamowitym, dźwięki, fraktale, obrazy zmieniające się w ruchome filmy, FUCK - aż chyba spać zaraz pójdę...



probowalem pare razy.. zasnalem ;/ uzywałem kotwicy bólowej ( w przetłumaczonym poscie kubinhio tak pisalo) z ręka pod plecami. ale zasypiam...;/ macie jakies wskazowki? moze jakaś lepsze kotwica?

Może na przykład po GBTB?

Czzyli co?budzic sie po kazdej fazie rem?

Spróbuj techniki WBTB (6+1 lub 4+1, jak kto woli) + WILD.

hm, ale chodzi ci o sen przed? w tych technikach? tak, spie przed .

patryk17z napisał: chodzi ci o sen przed? (...) tak, spie przed .
A robisz 'przebudzenie' (do 1 h czasu), czyli czytanie o LD, itp?

Nie.. tylko do wc ide
. to temu?

No stary, to takie WBTB ci nic nie da... Spróbuj sobie 6+1 (6 godzin snu i godzina czuwanie), a potem WILDa i od razu powinny być lepsze efekty.

Mówisz? tak zrobie. bo dotychczas po 4- 5 godzinach snu budzilem sie, szedlem do wc , napilem sie wody i zrobilem 10 pompek . trwalo to góra 7 minut i wtedy do łóżka szedłem... i temu zasypialem mimo dość mocnej(ze tak powiem) kotwicy co do czytania, to sobie moge coś poczytać-chociażby dzienniczek snow . bo słyszałem, zeby nie wlaczac kompa albo telewizora , bo poprostu cos to zle robi
czyli dajmy tak:
wstane sobie po tych 5-6 godz. snu, i zaczne rozbudzanie.
Moge np sobie nie wiem, herbate zrobić? i wgl jakies male cwiczonko fizyczne.

Nie wiem czy herbata by była dobra - podobno pobudza(ale może za bardzo pobudzić), czy to nie zniszczyłoby całego planu ?
Pije ktoś takie rzeczy przy WBTB tzn. herbata, kawa albo dla odmiany yerba mate ?

7 min to zdecydowanie za mało, wiem po sobie. Krótkie rozbudzenie nic nie daje - na początku coś działało teraz w ogóle(ale nie u każdego jest identycznie). Myślę że 30 min to jest jakieś minimum. Trzeba testować różne warianty.

Ogólnie trzeba robić coś co trochę rozbudzi, tak jak mówisz np. ćwiczenia, coś poczytać, pomedytować, zrelaksować się itd. Wtedy sen jest trochę "płytszy" i odzyskanie świadomości jest zdecydowanie łatwiejsze.

pozdrawiam.

no tak , z tą herbata to moze ona pobudzać... ale można to wykorzystać Załóżmy że obudzę się, wypije herbate, przez co za to będę krócej się rozbudzał. hm?

Ej, kurde. Musze sie wam czymś pochwalić
Ostatnio proboje sobie wilda (sen przed) .
No i zacząłem sobie miesnie napinac i relaksować je.
Gdy pomyślałem sobie ze juz jestem dosc zrelaksowany otworzylem na chwile oczy i patrzylem przez 2 minuty w ciemnosc. za chwile sobie kotwice załozylem(reke za plecy)
i zaamknalem oczy. o niczym nie myslalem, tylko "pasywnie" zauwazalem ze mnie cos lekko boli. na chwile chyba stracilem przytomnosc, a pozniej zobaczylem w wyobrazni sobie swoja noge na jaziorze zamarznietym(w sensie tylko noge widzialem bo patrzylem na dol) i jak sie poslizgnalem na tym lodzie. gdy sie przewrocilem drgnęło mną mocno i sam otworzylem oczy. To chyba hipnagog, prawda?

Drgnięcie - raczej (na pewno) zryw miokloniczny.
Noga na jeziorze - hipnagog.

a to drgnięcie nie jest jakimś początkiem paraliżu ? i czy bylem juz blisko wejsca w sen?

No, można powiedzieć, że drgnięcie jest początkiem paraliżu. Podczas takiego zrywu organizm (najprawdopodobniej) sprawdza, czy już zasneliśmy/straciliśmy świadomość i czy może 'włączyć' paraliż. W sumie jak byś wszedł w paraliż to do snu niedaleko

Dobra to jak z tą techniką działa na was?dla mnie jest dobra:)

Tak, dla mnie tez. Udalo mi sie tak tylko w jednym snie powiedziec bo pozniej przestalem to robic,.a zajem sie ostro Wildem;) wydaje mi sie ze jest lepsza od robienie tr przez znak senny.
MAM EL DE. xd udal mi sie w koncu wild. obudzilem sie o 5:00 i do roboty xd zalozylem kotwice bolowa i po ok 15 min. Mialem Hipnagogie dzwiekowa i obrazowa a pozniej pwlaraliz byl on taki ze przy takim dluzssym hipnagogu obrazowym uslyszalem takue nagle dzwonienie w uszach i caluski odretwialem. i ciagle taki pisk slyszalem i przez chwile sie troszke dusilem.i to utworzylo sen chwile potem. byla inna sceneria, troche ciemna wiec zamklem oczy i powiedzialem zeby sie stala swiatlosc. ale po otwarciu sen zaczal mnie wywalac. xd wydaje mi sie ze temu, bo malo sie zakitwiczylem we snie, ale jezeli to.co innego to piszcie.
a, i zauwazylem ze 6+1 jeet.lepsze niz 4+1. Bo po 6+1 czuje sie bardziej zrelaksowany, a po4+1 jestem.ospaly i bardzo zmeczony.
sory.za bledy, z tel. pisze
pozdro!

patryk17z napisał: a, i zauwazylem ze 6+1 jeet.lepsze niz 4+1. Bo po 6+1 czuje sie bardziej zrelaksowany, a po4+1 jestem.ospaly i bardzo zmeczony.
sory.za bledy, z tel. pisze
pozdro!

Bo zalozeniem tej techniki 6+1 jest wlasnie 6 godzin gdzie organizm jest w pelni zregenerowany i z tego co zauwazylem osobiście faza rem baardzo się splyca, pobudzając plat czolowy a w połączeniu z MILD mamy eleganckie wyniki
4+1 jest tylko do wilda, sam testowalem do mild i efekty mozna o dupe rozbić. Coś tam szansy moze jest ale pol na pol :p
Ospałość akurat to ja mam nawet po 10 godzinach snu. Dopiero po 5 min od obudzenia sie moge jednoznacznie stwierdzić czy się wyspalem. Wlasnie od 6 godzin snu da się to stwierdzić ;d
dnia Sob 13:04, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Heh, wiem , ale ja poprostu jestem mega leniem chyba, i jak sie obudzilem raz po 4 godzinach to za nic mi sie nie chcialo wstawac i rozbudzalem sie tylko chwilke przez co w wild byl niemozliwy u mnie, bo poprsotu zasypiałem jak dziecko. a po 6 godzinach bylem taki bardziej zrelaksowany, chetny do dzialania xd U mnie właśnie podczas paralizu slyszalem taki huk , a pozniej odretwialem caly i dzwonilo mi w uszach. i przy tym huku troche mi powietrz do uszu poszlo( tak jak dmuchasz przez nos majac zatkany nos) . a u Ciebie jak Matisek paraliz dziala? bo slyszalem ze u kazdego troche inaczej on sie odbywa dzisiaj bede probowal jeszcze. bo od dzis zaczely mi sie ferie, wiec mozna cwiczyc ze ho ho ;p

patryk17z napisał: a u Ciebie jak Matisek paraliz dziala? bo slyszalem ze u kazdego troche inaczej on sie odbywa dzisiaj bede probowal jeszcze. bo od dzis zaczely mi sie ferie, wiec mozna cwiczyc ze ho ho ;p

Paraliz u mnie stosunkowo łagodnie przebiega, nie ma zadnych mar, dusiolkow, czy wyrywającego serca, o czym wszyscy piszecie.
Nie licząc mocnego odretwienie ciala i brak możliwości ruchu (bo to oczywiste), jedyny sympton hipnagog jaki odczuwam to dudnienie w uszach (takie jak przy ziewaniu ).
Czasem coś szmyra po pokoju, ale jakoś wzrokowo nic się nie pokazuje.
Ciekawe jak to jest zobaczyć syndrom zmory, ktory wywoluja zalamania psychiczne u wiekszosci osob. ;d

No właśnie, ostatnio czytaliśmy na PL. "Dusiołka" Leśmiana
i tam opowiada o tym ze kogoś zmora dusiła . A ja uwazam ze nie ma zadnej zmory, tylko poprostu czasem przez przypadek moze ktos wywolac paraliz senny i to moze być to. Powiedzialem o tym babce od polskiego i sie zdziwila, ale uwierzyla
heh. U mnie tez nie ma żadnych takich zmor. w sensie tylko odretwienie ciala, pisk , dzwonienie lub takie dudnienie jak przy ziewanieu(wiem o co ci chodzi ) i tyle. Dobrze w sumie, bo bałem się ze bede widzial jakies cos przypominajace duchy czy cos i wtedy nigdy nie bede chcial miec paralizu xd
a jeszcze takie pytanie, czy kazdy taki paraliz prowadzi do snu czy np moze byc czasem wczesniej , niezwiazany z tym? nie mowie tu o tym ze np przestraszy sie ktos paralizu i konczy wilda tylko gdy np utrzymie sie.

patryk17z napisał: czy kazdy taki paraliz prowadzi do snu czy np moze byc czasem wczesniej , niezwiazany z tym? nie mowie tu o tym ze np przestraszy sie ktos paralizu i konczy wilda tylko gdy np utrzymie sie.

Odpowiednio wykorzystany zawsze prowadzi do snu.
Praktycznie paraliz to wieksza polowa sukcesu

Paraliż to coś co zapobiega robieniu rzeeczy ze snu na jawie. czyli gdy ruszasz sie we snie, to na jawie nie. ale zdarzaja sie przypadki ze lunatykujemy... to znaczy ze wtedy paraliz nie dziala? bo kiedys przeszedlem z lozka na drugie lozko, a raz z lozka na krzeslo i tam spałem. i wlasnie sie bo je ze w ld bede chcial np uprawiac seks a tu pojde do lozka brata i.... ;p wiadomo co xd

lunatykowanie nie wystepuje w fazie rem.
Poczytaj o tej przypadlości na wikipedii, paraliz nie ma tu wiele do rzeczy

No, teraz już wiem heh. a Ty jaką technike najbardziej lubisz Matisek?

patryk17z napisał: No, teraz już wiem heh. a Ty jaką technike najbardziej lubisz Matisek?

WBTB 6+1 dziala najskuteczniej.
Próbowalem ostatnio zwiększyć jej skuteczność dodając WILD ale okazalo się że dziala gorzej niż bez tego. Skuteczność owszem u mnie wynosila prawie 100% ale samo LD konczylo się po 5 sek. Tym bardziej ze swiadomość odzyskiwalem na początku fazy rem gdzie omijalem (świadomie) paraliz -dziwne

A WBTB 6+1 to nic innego jak MILD po 6 godzinach snu i godzince pobudki.
wroce chyba do tej techniki teraz na ferie.
narazie musze tamten temat z techniką poprawić bo jest napisany nie czytelnie -.-
dnia Sob 17:10, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Matisek napisał: Praktycznie paraliz to wieksza polowa sukcesu


Matisek napisał: (...) swiadomość odzyskiwalem na początku fazy rem gdzie omijalem (świadomie) paraliz -dziwne
Też raz tak miałem.

Ogólnie WILDem (i najlepiej WBTB) będziemy mieli prawie zawsze największą świadomość.
Tą technikę polecam wszystkim, a paraliżu się nie bać

Cytat: Ogólnie WILDem (i najlepiej WBTB) będziemy mieli prawie zawsze największą świadomość.
Tą technikę polecam wszystkim, a paraliżu się nie bać
Dokładnie zgadzam się z Tobą.A co do paraliżu, to wszyscy tutaj chcą go wywołać , wiec nie powinni sie go bać. ale pomyślmy że ktoś przypadkiem jakoś utrzyma swiadomosc(nie wiedzac co to praliz i swiadomy sen) spontanicznie i doznac paralizu... to by musialo byc straszne xd pewnie mysleliby ze ktoś ich straszy ;p

patryk17z napisał: (...) to by musialo byc straszne xd pewnie mysleliby ze ktoś ich straszy ;p

Mało tego, słyszałem (czytałem, był gdzieś link na forum), że ktoś myślał, że szatan go odwiedza/odwiedza piekło, czy inne historie 'wyssane z palca'.

no, a tu sie okazuje że Każdy to ma każdej nocy heh Dobrze, że jesteśmy bogaci o tę wiedzę ;p