ďťż
gosiaczkowo
Niestety nic nie wychodzi
Może nie dostatecznie wierzę w to co robię...

E: ale jednak będę próbował dalej.



o nie. idziemy za daleko. każdy mowil ze w TK(telekinaza, skrót) mozna cos poruszyc. nikt nie zaznaczyl ze nie mozna ciezkich rzeczy przesunac ! bo tak jest.nie dojdziesz do takiego momentu w ktorym bedziesz mógł klawiature przesuwac chociazbys cale zycie cwiczyl. poprostu ruch jest minimalnyy. niektórym sie udaje ciezsze rzeczy przesuwac ale to tylko przez intensywny trening i to, ze wykorzystuja wiecej procent mozgu.
poprostu zdolnosc do tk ma kazdy. nawet moja babcia. poprostu mozg wysyla fale elektomagnetyczne . i tk jest niczym innym jak wykorzystaniem i skupieniem tych fal na jednym przedmiocie, przez co efektem jest poruszenie sie przedmiotu. czylo w skrócie to tak:
1 kazdy ma te fale.
2 sa one wysylane z mozgu
3 ci , ktorzy uzywaja wiecej % mozgu maja lepsze efekty(poniewaz maja wieksze fale do dyspozycji



Może twoja babcia wrzuci tutoriala TK HOWTO? ;>

dobra nie naśmiewaj się z niego, bo dobrze gada ;p

patryk17z, przez chwile piszesz, że przesuwanie ciężkich przedmiotow jest nie możliwe nawet po wyćwiczeniu, ale zaraz zmieniasz zdanie i przyznajesz że po odpowiednim treningu jest to możliwe



Nie naśmiewam się. Też chcę mieć super-moce Wrzuć tutoriala ćwiczeń

Cytat: 3 ci , ktorzy uzywaja wiecej % mozgu maja lepsze efekty(poniewaz maja wieksze fale do dyspozycji Tu się nie zgodzę. Jeśli niektórzy wykorzystywali by tylko kilka % swojego mózgu to bez problemu całą resztę można by było usunąć bez żadnych konsekwencji A już nawet bardzo drobne uszkodzenia niektórych jego sektorów powodują utratę pewnych zdolności.

Ja osobiscie nie wierze w nic chocby piorko ;=) Nie jestesmy w filmie ani w LD wiec ludzie, prosze was )) W OOBE tez wierzycie ;D?

To nie kwestia wiary a doświadczenia . Spróbuj komuś wmówić kto jest doświadczony w tego typu zjawiskach, że to co wyczynia w nocy to czysta iluzja i że jest wariatem - oleje cię i tyle z tego będzie.

Czynnik wiary jest tu zupełnie nie trafiony.

pozdro.

Mhmm, nie chce tu rozwazac twojej tezy ale wiem ze nie bede dyskutowal z kims kto uwaza ze mial 3 OOBE ) Myle ze to sprawa glowy ^^ czyt. psychiki i nastawienia

Nie... właśnie wiara jest najwazniejsza. afirmacja to wmawianie sobie czegos. jezeli coś sobie nonstop wmawiasz, to twoja podswiadomosc uznaje to jako fakt.
wiec trzeba wierzyc , i modlic sie do Boga np ze juz umiesz telekineze.
wtedy ci wyjdzie.
a jezeli np nie bedziesz wierzyl , nie bedziesz codziennie z mocą mówil ze wszystko jest prawdziwe w tk, a bedziesz cwiczyl długo, to ci chłopak nic nie wyjdzie.
Więc xmoon, mylisz się
a poza tym byl film ze uzywamy tylko 10 procent mózgu, a tylko nieliczni umieja wiecej.

a co o Ciebie Matisek, to chodzi mi o to, ze jak bedziesz długo trenował nie uzywajac wiekszej ilosci % Tw mózgu, to nie bedziesz mógł mieć bardzo wielkiej tej mocy, tylko w miare srednia.
a chodzi o to ,ze jak umiesz uzywac wiecej % mózgu to dalej musisz długo cwiczyc, bo bez treningu nie ma nic. wszystko sie opiera na treningu, ale juz wielkosc mocy od twojego mozgu.....

patryk17z napisał: a poza tym byl film ze uzywamy tylko 10 procent mózgu, a tylko nieliczni umieja wiecej. Nie wiem co to był za film, ale poczytaj sobie - http://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_10%25_m%C3%B3zgu

patryk17z napisał: a poza tym byl film ze uzywamy tylko 10 procent mózgu, a tylko nieliczni umieja wiecej.
Człowiek używa 100% mózgu z mocą 10%, to brzmi bardziej sensownie, gdyby mózg pracował pełną mocą to by się przegrzał bardzo szybko. Co do reszty postu zgadzam się. Wiara odgrywa bardzo dużą rolę, trening też. Bo przecież nie ważne co jest prawdą a co kłamstwem, tylko to w które z tych dwóch wierzymy.
Co do Telekinezy to uważam, że nie istnieje, a jak ktoś myśli, że mu się udało to pewnie robi coś podświadomie nawet o tym nie wiedząc (dmucha, dotyka itd.)

Cytat:
Nie... właśnie wiara jest najwazniejsza. afirmacja to wmawianie sobie czegos. jezeli coś sobie nonstop wmawiasz, to twoja podswiadomosc uznaje to jako fakt.

To moim zdaniem zakrawa o psychoze. Uwazasz wiec ze jezeli zaczne sobie wmawiac ze jestem zolnierzem ktory walczy w 2 wojnie swiatowej to nagle sie nim stane ? Zamkneli by mnie predzej do psychiatryka...Wmawianie sobie czegos co jest fizycznie niemozliwe nie prowadzi do niczego dobrego jedynie do oszukiwania samego siebie, i na co komu to?

xavery11 napisał: Cytat:
Nie... właśnie wiara jest najwazniejsza. afirmacja to wmawianie sobie czegos. jezeli coś sobie nonstop wmawiasz, to twoja podswiadomosc uznaje to jako fakt.

To moim zdaniem zakrawa o psychoze. Uwazasz wiec ze jezeli zaczne sobie wmawiac ze jestem zolnierzem ktory walczy w 2 wojnie swiatowej to nagle sie nim stane ?

Tak, tak się właśnie stanie.
Wiesz, nawet osoba która wmawia sobie chorobę, prędzej czy później faktycznie zachoruje. Podświadome wmawianie sobie czegoś ma spore piętno na życiu, i jest to fakt.
To akurat dłuższa rozmowa temat, ale polecam to w wolnej chwili poczytać.

@Matisek
Zgadzam się z tobą, ale co do stania się żołnierzem - to rzeczywiście rzecz niemożliwa. Możemy jednak wpływać na swoje osiągnięcia i stan. Bylo wiele takich przypadków. Sila naszej woli i podświadomości jest ogromna. Są też przypadki działające w odwrotną stronę. Były osoby które przezwyciężyły nawet nowotwory dzięki tej sile.

Nasze życie jest obrazem naszych myśli. Dzięki wierze możemy pokonać wiele przeciwności. Nawet nowotwory.

Nie można powiedzieć że cale nasze życie to obraz naszych myśli. Ale mają one duży wpływ na nasz organizm, możliwości i stan. To na pewno.

Oczywiście. Chciałem to ładnie i krótko napisać.

Haha, dobry jesteś, Banashimi!

Ostatnio miałem LD. Myślę sobie: popróbuje tk. Idzie jakiś gośc (ofiara ) Podchodzę i chce rzucić nim w stolik przy kawiarence. Probuje i nic. Wreszcie zamykam oczy afirmuje:,,Jak otworze oczy telekineza uderzy jednego z mezczyzn. Slysze nagle lup i lamanie stolu. Otwieram oczy, a koles lezy pod polamanym stolem

Cytat: Tak, tak się właśnie stanie.
Wiesz, nawet osoba która wmawia sobie chorobę, prędzej czy później faktycznie zachoruje. Podświadome wmawianie sobie czegoś ma spore piętno na życiu, i jest to fakt.
To akurat dłuższa rozmowa temat, ale polecam to w wolnej chwili poczytać.

Ja to wszystko rozumiem, ale po co oszukiwac samego Siebie ? Nie ma takiej potrzeby bo nie z takim celem sie uczylismy wiary w prawde.Druga sprawa to to, ze jezeli ktos potrafi sobie wmowic cos i wydaje mu sie ze to sie dzieje to jest to jedynie jego wytwor wyobrazni - Przytocze tu blizej przyklad z zolnierzem, osoba ta widziala by wojne, wrogow, itd, ale otoczenie nie widzialo by tego wszystkiego i smialo by sie mu w twarz i kpilo by z niego. Jezeli ktos wmawia sobie w zyciu ze potrafi poruszac przedmiotami na odleglosc to a) Albo ma schizofrenie , b) totalny fart.

Biorac pod uwage LOGIKE rzeczy oraz ze kazdy czlowiek dazy do prawdy i wlasnie do logiki, nie widze najmniejszego powodu aby oszukiwac sie ze jest sie Magneto.Nie jest to oczywiscie atak na nikogo kto takie cos robi, lecz dla mnie jest to po prostu bezsensowne i jest nielogiczne

PS; Ja uwielbiam rozmowy i rozkminy wiec piszcie swoje opinie

xavery11 napisał: Ja to wszystko rozumiem, ale po co oszukiwac samego Siebie ? Nie ma takiej potrzeby bo nie z takim celem sie uczylismy wiary w prawde.Druga sprawa to to, ze jezeli ktos potrafi sobie wmowic cos i wydaje mu sie ze to sie dzieje to jest to jedynie jego wytwor wyobrazni - Przytocze tu blizej przyklad z zolnierzem, osoba ta widziala by wojne, wrogow, itd, ale otoczenie nie widzialo by tego wszystkiego i smialo by sie mu w twarz i kpilo by z niego. Jezeli ktos wmawia sobie w zyciu ze potrafi poruszac przedmiotami na odleglosc to a) Albo ma schizofrenie , b) totalny fart.

Biorac pod uwage LOGIKE rzeczy oraz ze kazdy czlowiek dazy do prawdy i wlasnie do logiki, nie widze najmniejszego powodu aby oszukiwac sie ze jest sie Magneto.Nie jest to oczywiscie atak na nikogo kto takie cos robi, lecz dla mnie jest to po prostu bezsensowne i jest nielogiczne

Wg. mnie żeby faktycznie sobie coś wmówić trzeba myśleć podświadomie. Bo podświadomości nie da się oszukać. Możesz sobie wmówić że jutro będzie widać Jezusa na niebie, ale podświadomie wiesz doskonale, że tak nie będzie. Jednak jeśli faktycznie miałbyś chory umysł, albo uwierzyłbyś masowemu środku wiarygodnego przekazu, to mógłbyś się tym przekonać.
Ciężko mi to tłumaczyć bo faktycznie wymieniony przyklad czlowieka uczestniczącego w wojnie, jest nie logiczny. Ale gdyby od dziecka mu to wmawiano i dodatkowo udowadniano na różne sposoby, to raczej miałby problem.

Taki paradoks wróżki istnieje, tu chodzi mniej więcej o śmierć w danym dniu. Czlowiek uslyszy od wrozki ze 6 lipca umrze, to w panice przed tym dniem, sam wykona egzekucje na sobie aby nie cierpieć dużej w rozmyslach kto go zabije w owym dniu.
Widzisz jeśli podświadomość zostanie trafnie oszukana, to wątpliwości raczej się nie narodzą. Stąd wyjaśnienie o żolnierzu.

Tak samo dzialanie placebo, podając pacjentowi falszywy lek, może wyleczyć chorobe, bo pacjent podświadomie ma 100% pewności że to dziala.

Pzdr.

Hmm medytacja ma ogromną moc poczytajcie to np http://www.fakt.pl/Od-70-lat-nic-nie-je-i-nie-pije-a-zyje,artykuly,70662,1.html na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=Vm_0lGPceRY Co do wmawiania sobie czegoś wystarczy iść na pole w piękny letni dzień, położyć się na trawie i wpatrywać się w chmury założę się że każdy z was znajdzie w nich kształty które pragnie zobaczyć :p

Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą ;p
dnia Wto 23:25, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
I znowu jestesmy na poczatku naszej dyskusji bibol...wiemy ze klamstwo powtorzone 1000x staje sie prawda, ale pytanie po co sie swiadomie oklamywac ?

A po co ludzie zazwyczaj się okłamują? Żeby poczuć się lepiej. Człowiek czuje się źle kiedy jego wyobrażenia kłócą się z rzeczywistością więc próbuje przekonywać samego siebie że jest inaczej. Jesteś ciężko chory wiesz to, a mimo to starasz się wmówić sobie, że jest w porządku. Kluczem do spokoju jest zaakceptowanie sytuacji w jakiej się znajdujemy w tedy nasze wyobrażenia równają się rzeczywistości. Wydaje mi się, że zapuściłem się trochę w offtop ale ta dyskusja i tak już odchodzi od tematu telekinezy

Bibol - ja bym tam podchodził z dystansem do artykułu z FUCKtu

@jazu
O jakim artykule mówisz? Gazet nie czytam

Zjadę trochę na offtop, długo się zajmujesz LD?
dnia Czw 12:18, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Strona Fu... ekm - Fakt.pl
Dowiedziałem się w drugiej klasie, a zajmuję się od (mniej więcej) trzeciej. Ponad 5 lat już... ale zleciało

Schodząc troche na offtop, polecam film Kronika.
Nie dawno mial premiere, jest tam motyw telekinezy ale jako ze to sci fi, troche jest surrealny, ale w polączeniu z filmem akcji, mocno pobudza wyobraźnie do działania ;p
Film jak incepcja ale motyw nie jest snem tylko telekinezą. Moze komuś się spodoba.

Ja tam nie wierze w telekineze, ale aż mnie targa od wewnątrz zeby takie rzeczy w LD wyczyniać

Ogladalem film, wlasnie dokladnie dzis jak spalem zrobilem z samochodem tak jak andrew zrobil co wpadl do rzeki, pamietasz? i robilem tak z wszystkim ;D

xavery11 napisał: Ogladalem film, wlasnie dokladnie dzis jak spalem zrobilem z samochodem tak jak andrew zrobil co wpadl do rzeki, pamietasz? i robilem tak z wszystkim ;D

Pamietam, pamietam
Motyw z lataniem też bardzo przypadl mi do gustu, a po za tym po obejrzeniu tego filmu czuje w sobie dziwną moc, którą chyba jutro w LD wykorzystam