gosiaczkowo
Pewnie, że tak. Choćby sen, to przecież też nasza wyobraźnia ale mi chodziło raczej o wyobrażenia na jawie, jak nasze myśli nakładają się na czerń pod powiekami czy coś takiego ;p bez żadnego transu itp.Dzięki za te odpowiedzi, zrobiłem kilka ćwiczen ktore napisaliscie i coś tam moze rszylo. Przede wszystkim bardziej rozumiem proces samego wizualizowania, dotychczass szukalem wizualizacji pod powiekami tak jakbym miał to coś dostrzec. Takie porównanie mi przyszło do głowy: Kamerą filmu nie obejrze, tylko na projektorze. Analogicznie do oczu i wyobraźni. Piszcie jeszcze coś na ten temat.
mam problem gorszy nie widzę jak mam otwarte bądź zamknięte oczy, wydarzeń wiem że coś pamiętam nie wiem dokładnie skąd albo jak czytam książke nie mam wizualizacji, a wiem jaki jest dzień rok itp.
To powinno pomóc . Nie zwracaj uwagi na nawiązania do tulp bo to świetny poradnik samej wizualizacji .
dnia Pią 17:39, 20 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
A jeśli nic nie mogę zobaczyć wspomnę że od miesiąca śpie po 3 godziny od lat siedzę na kompie, na tv nie wiem ile godzin ale w setki poszło czytałem książki dawno nie umiem tego wizualizować zamykam oczy pustka, nie mam autyzmu padaczki, nie mam aspergera itp .
airandill napisał: A jeśli nic nie mogę zobaczyć wspomnę że od miesiąca śpie po 3 godziny od lat siedzę na kompie, na tv nie wiem ile godzin ale w setki poszło czytałem książki dawno nie umiem tego wizualizować zamykam oczy pustka, nie mam autyzmu padaczki, nie mam aspergera itp .
Jeśli nie umiesz wyobrażać sobie różnych rzeczy, to myślę, że powinieneś udać się do lekarza.
A co to może być na jednym z forum taki psycholog odpisał że zaburzenia myślenia świadomości itp to ze zmęczenia niewyspania nerwicy nie wiem, sam taki jest ćwiczenie że narysowana na ekranie jest osoba jakaś mam to sobie w myślach wyobrazić jakby narysować i nic.
Matko, nerwice to ja stwierdzam choćby po sposobie w jaki piszesz. Słyszałeś o czymś takim jak znaki interpunkcyjne? Czytasz w ogóle swojego posta przed wysłaniem?
Proponuję zacząć od normalnego chodzenia spać. 7h minimum.
Tutaj naprawdę nic się nie wymyśli. Tłumaczyć komuś jak coś sobie wyobrazić to trochę tak jakby uczyć kogoś chodzić. O.o
Może jestem w błędzie i jest to moja subiektywna ocena ale większość osób nie widzi w wyobraźni obrazów w sensie dosłownym. Tj. nie mozan tego porównać do hipnagogi lub półsnu.
@Up. Tak, myślę że że airandill o tym wie, bo jest to oczywiste. I nie większość tylko raczej każdy.
@2UP. Według mnie godziny spania mają tu mało do rzeczy.
To nie jest takie oczywiste zwłaszcza jak w większości tekstach o wizualizacji pomijają ta informacje.
Nie, każdy potrafią tak wszystkie dzieci do pewnego wieku i moja znajoma z prawie fotograficzną, ludzie z aspangerem i można to do pewnego stopnia wyćwiczyć.
wizualiacja to widzenie czegoś... nazwijmy to, trzecim okiem.
mówisz, że nie potrafisz nic wizualizować? bzdura. myślisz, że czym jest myślenie? wewnętrznym dialogiem. czyli wypisz wymaluj wiualizacją dźwiękową.
to, że nie umiesz dobrze wizualizować obrazów, nie znaczy, że nic nie umiesz, jest źle, idę się zabić.
zacznijmy od podstaw: spanie co najmniej 6h.
tak, sny to wyobrażenia. myślicie, że jak robimy coś nieświadomie, przymusowo i odruchowo to tego nie rozwijamy?
spanie w fazie REM automatycznie usprawnia wyobraźnię. wystarczy leżeć.
kolejna sprawa, wyobraźnię widzimy jakbyśmy na sekundę mieli kolejną parę oczu. nie na obecnych oczach.
idziemy dalej. wizualizacja z zamkniętymi oczyma wcale nie musi być dla ciebie łatwiejsza. to sprawa własnych predyspozycji, ale w skrócie próbuj tak i tak, wybierz co lepsze lub rób to i to.
i proszę nie narzekać "świat mnie nie kocha, nic nie umiem"
to, że nie czytasz książek jest do naprawienia. gorzej, gdy ktoś (jak ja zresztą) ma problemy ze skupieniem. gorzej, jak ktoś ma downa czy choruje na debilizm.
oni mają pecha. ty tylko musisz ruszyć zupę do ćwiczeń, lub więcej spać.
woah, napisałem to na komórce, jestem z siebie dumny ;3
Pozdro
No właśnie nic nie widzę nawet jak się skupię jak zamknę oczy żadnego dzwięku nie odtwarzam pustka, badań krwi moczu tarczycy itp nie robiłem chyba ponad 3 lata nie wiem co mi jest omamów urojeń, nie posiadam, nie słyszę głosów czyiś boje się po prostu czy ja od tej nerwicy stałem się nienormalny ?.
Pieniądze czy czas przestały mieć znaczenie kompletnie jestem otępiały, jakby mi ktoś łopatą przywalił, i nie wierzę w samoleczenie.
Się skupiłem zobaczyłem białą plamę tylko, myśli stale uciekają jestem otępiały wszystko zapominam, mam problem z koncentracją ze wszystkim i się potwornie boję co to może być.
Wątpię, żeby ta nieumiejętność wizualizacji miała jakiś związek z Twoim stanem ale bym tego nie bagatelizował, idź z tym do lekarza.
A co do wizualizacji to mam pomysł dl Ciebie, może zrozumiesz o co w tym chodzi. Zamknij oczy i odpręż się na chwilę, potem przypomnij sobie jak wygląda jakiś owoc, na przykład pomarańcza, przypomnij sobie jaki ma kolor i jakie to uczucie dotknąć jej skórki. Przypomnij sobie jak ona pachnie. No i powiedz jaki był efekt .
Zacznij normalnie spać. 3 godziny na dobe to za mało i problemy z koncentracją prawie napewno z tego wynikają. Jeśli nie masz czasu na sen może robić sobie drzemki zadnia. Gdy będziesz je wykonywał regularnie o tej samej porze to organizm się przestawi i będzie traktował 'dobe' jako zlepek kilku krótkich 'dni i nocy' i zapotrzebowanie na sen się znacznie zmniejszy.
Mam czas na spanie po prostu organizm się przyzwyczaił, do spania w krótkich odstępach czasu a co do pana wyżej nie umiem sam się tak odprężyć do końca ja jestem stale taki nakręcony, więc cokolwiek mnie wkurzy powoduje u mnie nakręcanie się wściekłości tak miałem adhd.