gosiaczkowo
Jazu , a jak wygląda uprawa tej rośliny ?o tak
Ale smak Silene Capensis jest okropny musze przyznac, juz bardziej smakowala mi Calea ktora tez raz probowalem
Jasne! Nie żartujesz?
Calea jest tak gorzka jak to tylko możliwe, a Silene (metoda z pianą) prawie nie ma smaku.
dnia Sob 18:12, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Czy da rade kupić sam ten korzeń czy jak to się zwie? Bo na allegro są dostepne tylko te nasionka , chyba że źle szukam.
Oprócz e-bay'a tylko sklepy etnobotaniczne (choć jeszcze 3 miesiące temu można było kupić na allegro :/ )...
dnia Sob 18:57, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ty na swoim blogu piszesz coś , że masz takie kwiatki. Czasami nie chciał byś sprzedać tego korzenia , skoro hodujesz ?
Ja zbieram po długiej uprawie, za rok. Może dosadzę jeszcze kilka roślinek w tym roku, ale teraz moje Silene mają... korzonki, a nie korzenie
Jazu, a myslisz, ze przyjmowanie zmielonych gietow w proszek i przyjmowanych poprostu doustnie bedzie mialo ten sam efekt co spijanie piany?
5g kosztuje ok 20zł i starcza na 10-15 dni.
Działanie jest baaardzo zauważalne.
Osobiście stosowałem 3 razy po 10-15dni.
I na pewno wrócę.
Polecam.
Andrewek, a jak spozywales? Ja takze zmielilem 5 gietow mlynkiem do kawy w proszek i chcialbym dokladnie wiedziec ile g lub mg ma jedna lyzeczka Silene Capensis, bo chcialbym to spozywac od razu doustnie i nie spijac piane.
http://shamanshop.pl/sklep/product_info.php?products_id=100
50 gram95 zl.
kurde mysle o tym. mocno intensywnie. a jakies niepożądane efekty?
Tylko jak bierzesz za dużo
DSven - to wymyślili szamani. Szamani mają to do siebie, że ich wiedza o ziołach jest przeogromna. Więc skoro wymyślili pianę, to ja bym się tego trzymał
Ja żułem długo korzenie z rana na oko.
Ale DSven ma już pył
więc można by rzec, że zmodyfikował metodę z pianą - dawaj odmierzoną na wadze dawkę proszku do zimnej wody - zgodnie z istrukcją ze strony, którą podał Jazu. Wstrząsasz, spijasz, czynność powtarzasz...a potem trzeba się przełamać i wypić razem z proszkiem.
Nie znam się na tym, ale stronkę przeczytałem - wystarczy trochę inteligencji.
Ja zamiast zucia czy spijania wole juz wsypanie odmierzonej ilosci pylu do jogurta i zjejsc go A to spijanie piany to moim zdaniem dlugo trwa, poniewaz gdy wsypie okolo 800mg pylu do 300 ml wody i bede to mieszal mikserem elektronicznym, to ta piana szybko powstaje ale i tez szybko ucieka wiec musialbym tak z 30-40 razy takei cos powtarzac. Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego akurat spijanie piany a nie wymieszanie tego z woda i wypicie tego, bo przecierz ta piania to nic innego jak woda??
Jak to się robi w butelce to ze 30-40 powtórzeń trzeba .
Ale wlasnie jaka jest roznica miedzy piana a zwyklym wypiciem wody zmieszana z proszkiem?
Przyswajanie, jak sądzę. Korę wierzby żuto (nie wiem ile, ale długo) zanim odkryto że zawiera paracetamol No i rozdrobnienie - albo żuć, albo spijać
Ja już zamówiłem nasionka , zobaczymy jak się będzie hodowało
Uuu... na zimę?
W domu wystarczająca jest ciepło , jakoś się zapewni jej ciepło
Ale mi chodziło o słońce...
Sory memory , nie zrozumiałem cię . a dużo potrzebuje tego słońca ? I czy bez t słońca się nię obedzie? Zanim ona wykiełkuje i wg
Nie wiem... Ja wiem tylko, że roślina poniżej 3 miesięcy ledwo przeżywa zimę... Na twoim miejscu poczekałbym do wiosny z wysiewem.
Olej. Dzięki. Poczekam najwyżej do wiosny , teraz spróbuje dorwac korzenie , żeby moc sprawdzić jak to działa
Panowie, troche mnie przeraża perspektywa ze ten kożen można konsumować po 2 latach uprawy:o
Ale hodujcie śmiało:> Podlewajcie jakimiś naturalnymi środkami wspomagającymi rozwój systemu korzeniowego, zapewne polepszy jego moc jak i masse. Pozdrawiam.
Mi rok zleciał jak dzień ( ). Przy dobrym planowaniu wysiewu i zbiorów można mieć dostęp do korzenia cały rok.
Jazu, mógłbyś opisać jak na Ciebie działa korzeń snu?
Wczoraj na webinarze który prowadził Adam Bytof na temat LD i OOBE zadałem mu parę pytań w tym:
1.Jak działa na niego silene capensis.
2.Jak działa na niego calea zanechichi.
3.Czy miewa MLD.
O silene powiedział, że zna je pod nazwą korzeń snu, ale niestety jest na nie uczulony więc nie próbował więcej niż raz. O calea powiedział, że daje mierne efekty natomiast o MLD prawie nic, tylko tyle że omawia ten temat na warsztach. Jak spytałem go o to na facebooku odpowiedział jedynie: "rzadko".
Ogólnie pamiętam po 4 sny dziennie, ale na można poczytać co daje na początku . Mi w każdym razie przedłuża sny i zwiększa ich wyraźność, ilość szczegółów... Przy większej dawce zwiększa ich ilość.
Kupiłem to w formie korzonków na stronie (nie wiem czy moge reklamować)...powiedzmy ze w pewnym ogrodzie kto sie interesuje roslinkami psychoaktywnmi to pewnie skojarzy.
Spożywałem to zgodnie z zaleceniami (raz tylko nie spożyłem bo zapomniałem) przez jakies 2 tygodnie efekty: zadne, niestety. Zdaje mi sie ze nawet mniej snów miałem niż gdy tego nie spożywałem. Spozywalem metodą taką, że wsadzałem to do kubka zimnej wody i trząsłem aż powstała piana, wypijałęm piane a później i tak same korzonki (co sie maja marnowac ). Nic, zero efektu. A dodam ze to naprawde obrzydliwa mikstura, bralo mnie na rzygi gdy to pilem.
U mnie tez jest jakos na odwrot. Silene poprostu nienawidze pod wzgledem smaku a Calea wsypie sobie lyzeczke do kubka jako herbate i nawet bez cukru spokojnie wypije
A możecie powiedzieć w jaki sposób to spożywaliście? Bo o ile wiem to trzeba jakoś dawkować umiejętnie i umiejętnie spożywać, coś też słyszałem że należy ograniczać spożywanie białka...
Piszcie, piszcie chętnie dowiem sie jak tego nie robić
Jest to mój pierwszy post i dopiero co się zalogowałem więc witam wszystkich.
Przejdźmy do sedna.
Ostatnio nosiłem się z zamiarem kupna ADR. Jako, że nie był dostępny w dwóch najpopularniejszych sklepach internetowych z tymi produktami, zajrzałem na allegro.
Korzeń był, aukcja skończyła się kilka dni temu ale dzisiaj zapytałem czy dalej jest dostępny. W odpowiedzi dowiedziałem się między innymi, że ADR niedawno został objęty ochroną w afryce i będzie ciężko z dostępem do niego. Czy ktoś o tym słyszał? I jeszcze jedno pytanie. Czemu właśnie ten korzeń jest tak słabo dostępny a jak już jest gdziekolwiek dostawa to migiem się rozchodzi. Wnioskuję, że jednak są ludzie, którzy regularnie na nim "jadą"
Pozdrawiam
To dlatego ostatnio nie można go dostać! :O Ufff, jak to dobrze, że moja już od dawna sobie rośnie, niezależnie od Afryki ...
Jak widze temat troche podupadl. Ale mam pytanie jak jest z nasionami, ile mozna ich uzyskac z jednej roslinki?
Nasiona mozesz za tanioche na EBay kupic za 3 dolary masz nawet 10 nasion chyba.
No tak tak wiem, już zamówiłem. Ciekawi mnie tylko, ile nasion jest z jednej roślinki ?
Nasion podobna ilość co do maku, a bliżej określę za rok, bo Silene kwitnie pierwszy raz w 2 roku uprawy. Nawet Ci policzę .
Może to nie idealny temat, ale napiszę tu: Przez czas jak mnie nie było na forum i nie pisałem na blogu wcale nie próżnowałem w sprawach snu, i podjąłem się kilku projektów, między innymi stworzenia "polskiego Ubulawu". O wynikach na pewno napiszę, ale najpierw muszę to dokończyć. Zapowiada się obiecująco jak na razie
dnia Czw 17:27, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Dostałem powiadomienie z "ogrodu" więc podzielę się. Jest nowa dostawa ADR.
Może bym wziął ale boję się długofalowych skutków ubocznych takich jak demencja na starość itd
Odświeżam temat, złota łopata jest moja!
Ma ktoś może stronę lub aptekę w Bydgoszczy, gdzie można to kupić w dobrej cenie? Jakoś nie uśmiecha mi się kupowanie 20g za 100 zł...
Chyba taniej nie kupisz ...
Możesz jeszcze hodować ją.
http://shamanshop.pl/sklep/index.php?cPath=57&osCsid=e98d706f551c56609afbfc10c466a872
Tu kupisz nawet więcej ziół snów .
Taaa... czekać 3 lata aż rośnie...
Btw, paczajcie co znalazłem na shamanie
http://shamanshop.pl/sklep/shopping_cart.php?sort=2a&osCsid=e98d706f551c56609afbfc10c466a872
Czyli mamy jedno z nocnych ziół za darmo, opłacamy tylko dojazd O_o
Ciekawe ile tego dadzą, jeden korzonek ?
Zawsze coś ;P
Cześć, mam dwa pytania
1.Czym sie różni metoda żucia korzeni od wypijania piany? Która jest efektywniejsza?
2.Czy muszę zrobić głodówkę 24h przed pierwszym spożyciem? Opłaca się robić?