ďťż
gosiaczkowo
Polecam ćwiczenia pamięci prospektywnej opracowane przez Stephena LaBerge'a, znajdziesz je w "vision - poradnik świadomego śnienia", wystarczy wpisać w google.



To zeby podsumowac temat. Co polecacie na rozluznienie przed snem? Przeciez nie bede robil Jacobsona, Schultza, relaksacji wg Dragona i jeszcze cwiczen oddechowych z Jedrzejczyka? Nocy na to zabraknie albo usne

Czy Jacobson + Schultz sie uzupelniaja, a moze wystarczy sam Jacobson? Te cwiczenia naprawde mi sie podobaja i lepiej sie po nich czuje. Na razie skupiam sie na poprawieniu jakosci snu, LD zostawiam na pozniej. Jak pojawi sie spontanicznie to tez bedzie super.

.....

Ogólnie Jacobson i Shultz to bardzo dobre techniki. Pamiętam kiedyś dużo korzystałem z Jacobsona, a teraz raczej Shultza. Poznaj te techniki i bądź elastyczny, miksuj i dostosuj to do sytuacji. Np ja robię tak, że najpierw 20 głebszych oddechów, gimnastyka, oczyszczanie i Shultz. Całość zajmuje 20 minut a efekty skumulowane bo zastosowana odpowiednia kolejność. Im dłużej stosujesz metodę tym łatwiejsza i daje lepsze efekty. Do Shultza polecam nagrania z neta.

"
Metoda Jacobsona pracuje bezpośrednio z napinaniem i rozluźnianiem mięśni w
sposób fizyczny. Jest to trochę tak jak np. w ćwiczeniach hatha-jogi, gdzie
poprzez przyjmowanie poszczególnych pozycji (asan) zaczynamy odczuwać, w
jakim stanie napięcia są nasze mięśnie. Stopniowo rozwijamy zdolność coraz
głębszego rozluźniania ich.
Zatem w hatha-jodze również raczej bezpośrednio pracuje się z napinaniem i
rozluźnianiem mięśni.
Intencją ćwiczącego jest rozwinięcie zdolności czucia swoich mięśni,
rozwinięcie percepcji ich stanu (fizycznego, energetycznego,
emocjonalnego). Należy zwrócić uwagę i odczuwać, czy mięśnie są napięte,
czy rozluźnione.
Dlatego, kiedy napinamy mięśnie (dokonujemy jakiegoś wysiłku) to nie
skupiamy się na jakimś rezultacie (typu: czy mięsień jest silny, sprawny,
odpowiednio ukształtowany itd.), ale po prostu obserwujemy doznania, jakie
pojawiają się w napiętych mięśniach.
Dzięki temu zwiększamy swoją wrażliwość czuciową, poszerzamy percepcję
swego ciała.

Inaczej podchodzi do tego zagadnienia trening autogenny Schultza, który
wzoruje się bardziej na technikach Radża-jogi. W treningu autogennym
Schulza mięśnie rozluźnia się poprzez poziom mentalny: powtarzamy
monotonnie w myśli autosugestie w stylu: 'rozluźniam prawą rękę, rozluźniam
prawą rękę..., moja prawa ręka staje się ciężka, coraz cięższa, coraz
cięższa. Moja prawa ręka jest bardzo ciężka, moja prawa ręka jest bardzo
ciężka...'.
"
Cytat pochodzi z kursu relaksacji Refała Seremeta.

Generalnie ja polecam Tobie raczej skupić się na technikach relaksacyjnych i poprawianiu jakości snów i olaniu LD. Po prostu relaksuj się przed snem i wnoś relaks do snu nie zważając na LDki. Rozwijaj to, integruj stan relaksu ze wszystkim co robisz za dnia i wnoś go do snu. To wtedy zacznie się fun.

Pamiętaj, te metody do środek do celu (relaks, wyciszenie, oczyszczenie) a nie cel sam w sobie. Naucz się jak to wszystko działa, wyjdź poza formę ćwiczeń i stosuj tak aby osiągać ten cel łatwo skutecznie i przyjemnie.
dnia Śro 11:54, 07 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz


Bardzo pięknie dziękuję za wszystkie odpowiedzi, porady i życzliwość.
To forum, a raczej ludzie na nim się udzielający są niesamowici. Pochylą się nad pytaniem, udzielą wyczerpującej i trafnej odpowiedzi, rzadko odeślą do wyszukiwarki.

Wspaniała społeczność! Dziękuję.