ďťż
gosiaczkowo
Ja jakość nie wierzę, że postacie ze snu są tylko wytworem wyobraźni, to musi być coś więcej.
W ostatnim śnie poprosiłem córkę królowej snów mieszkającej niedaleko mojego domu, żeby w następnych snach mówiła mi, że to jest sen, a ona odpowiedziała, że będzie.
Ciekawe, dlaczego ta królowa mieszka niedaleko mojego domu, w bloku, a nie w zamku, pałacu, jak królowa powinna. Przynajmniej córki i ona były ubrane porządnie (spotkałem córkę w stroju księżniczki, druga córka też była ubrana) a drzwi do jej mieszkania były ozdobne, ale wnętrza już nie zobaczyłem, bo sen się skończył



Ooo, ja pamiętam mój pierwszy LD D
Śnił mi się pewien chłopak, który btw. strasznie mi się podobał, byliśmy w jakimś pokoju z jego kumplami, zaczęłam się bawić jego włosami i rozmawialiśmy o... kotletach O.o
Potem znów go w tym śnie spotkałam i przytulając się gadaliśmy o ziemniakach xDDD

UP.
Padłem...

Jak czytałem te posty to nie mogłem wytrzymać ze śmiechu:D



Ah cudowne. Piękny LD. Aż mi się chce rozmawiać z tymi debilami w mojej głowie

ja bardzo lubię rozmawiać z ludźmi w świadomych snach. raz śniła mi się pewna pani spacerująca, która powiedziała do mnie : widzę Cię. ze dwa razy odwiedził mnie też demon, który się szaleńczo śmiał i patrzył na mnie...

..

Nie chce sie czepiac, ale temat brzmi "pytania do wysnionych osob"... jakby tak kazdy zaczal pisac co postac robila w jego snie lub teksty "haha ale smieszne" zrobilby sie "maly" spam, nie uwazacie? To nic osobistego, jakby co .

Runaway - to nie do ciebie tylko do tych postow wyzej ;D

Ja w ostatnim LD byłem w centrum handlowym. Raz biegałem pomiędzy ludźmi w mc'donalds i przybiłem małemu dziecku piątkę, wtedy zaczepił mnie jeden senny gość i zapytał mnie: - E, ty znasz go? A ja na to: -Nie ale nie mam pomysłu co zrobić XD Może jest to odwrotna sytuacja ale też zabawna.
Potem poszedłem do sklepu i zapytałem się sprzedawcy: -Co robisz? A on na to, że sprzedaje narty i zaczął mówić od rzeczy na temat nart. Wtedy jakby zaczęło się ściemniać więc się ogarnąłem spoliczkowałem go i krzyknąłem: -Zamknij się muszę się skupić!

Łał... niebywałe... TRZA BYŁO GO ROZP***** FIREBALLEM!!

W ostatnim LD spotkałem starszego faceta, który zapytał mnie skąd się tu wziąłem.
Odpowiedziałem, że to mój sen i to ja miałem się jego o to spytać.
Zaczął mi wkręcać, że jestem nieproszonym gościem w innym wymiarze rzeczywistości i lepiej jakbym już stąd poszedł, bo moja osoba zaburza równowagę cząsteczek w ich wszechświecie i to działa dla nich tak samo jak na nas promieniowanie gamma.

xDD haha Czego to nie wymyślą żeby odwrócić świadomość

Nie tak dawno śniło mi się że wylądowałem na jakiejś plaży w azji gdzie panowała bieda. Wiedziałem że to jest sen i gdy zobaczyłem parę postaci na tej plaży , wymyśliłem aby wmówić im że jestem podróżnikiem w czasie (tak ich powkręcać).
Więc podchodzę i pytam się jaki mamy rok , odpowiedzieli mi że 1960 , więc mowie im że jestem podróżnikiem w czasie i Korea będzie się burzyć w 2013 i tak gadam , nagle jeden mówi do mnie abym wyciągną portfel , zbiło mnie to z tropu , ale wyjąłem portfel z kieszeni , potem powiedział żebym dał mu jakiś banknot , rozmyło mi to świadomość i sam się w to wkręciłem ,poszedłem z nimi pływać na deskach. Ale jak nad ranem się obudziłem dotarło do mnie że przecież banknoty jest ciężko podrobić , w dodatku mają na sobie datę ,więc stwierdzam że ta postać senna miała łeb na karku.

Ostatnio przedawkowałem oglądanie anime i śniło mi sie taki dialog:

Ja: -cześć, sadze że jesteśmy w śnie, tylko nie mów nikomu
Ktoś: -to mało prawdopodobne
-dlaczego?
-bo to anime
-co?
-rozglądnij się, wszystko jest narysowane
-w sumie
-popatrz na moje oczy, nie wydają ci sie za duże?
-to serio jest anime?
-a jak sądzisz?
-to jest sen, nie nabiorę się
-na co?
-no że to jest anime
-o czym ty mówisz
-no że jestesmy w anime
-też to zauważyłeś?
-kim ty kurwa jestes wogle?
-ogórek
-co?
-warzywo
-yyy...?
-takie zielone

Dalej nie pamietam. Był to Moj najdłuższy dialog którym pamietam. Dość mocno zapadł mi w pamięć bo wybudziłem sie podczas jego trwania.

Był kiedys też taki:

Ktoś: -uwaga
Ja: -na co
-na budzik
-o co ci....
I zadzwonił budzik w telefonie...

To ja pochwalę że rozmowami z mojego pierwszego LD

Ja: Wiesz że to sen?
Babcia: Aha... Muszę ugotować potrawę.

Ja: Wiesz że mi się śnisz?
Kolega: [Położył się na biurku] i krzyknął z przerażeniem NIE!
Ja: No tak
Kolega: No dobra

RastA, odnośnie Twojego pierwszego posta w tym temacie, to mój dialog był nieco podobny.
No więc opowiadam. Było tak, że siedziałam w kuchni, ciemno za oknami, światło przyćmione, jakby z tego wywietrznika co nad gazem kiedyś moda była montować. Kuchnia nowoczesna.. ale mniejsza z tym. Siedziałam z jakąś babką. Była bardzo do mnie podobna, ale jakaś taka troche inna, niż ja. Drobniejsza, bardziej krucha. Siedziałyśmy razem i:
Ja: -Wiesz, że to sen?
Ona: -Wiem.
Ja: -Właściwie to kim jesteś? Wytworzoną przeze mnie projekcją, czy utożsamieniem mojej podświadomości.
Ona: -To drugie.
Wstałam i popatrzyłam na garnek pusty stojący na płytce gazowej. Chciałam sobie zwizualizować, że jest w nim spaghetti.
Ona: -To tak nie działa.
Ja: -Hymm.. jeśli sobie wyobrażę, że masz lodówkę pełną jedzenia, to tak będzie.
Po czym otworzyłam lodówkę i tak było.
Ona: -Brawo! Zrozumiałaś!
Ja: -Też sie cieszę. Chcesz trochę? W ogóle możesz? Bo to nie tak, że ja głodna jestem. Zastanawiam się tylko jak smakuje jedzenie w LD.
(swoją drogą 1000 razy lepsze niż w rzeczywistości)
Ona: -Wiem. Przecież wiem co myślisz i czujesz.
Ja: -Za to nie do końca wiem, co Ty. Jesteś na mnie zła? (Przez ostatni czas nie mogłam wejść w LD, a zawsze wchodziłam bez problemu. W dzień przed pierwszym niepowodzeniem troche nagadałam na podświadomość i nie chciałam LD - nie ważne jaki był powód)
Ona: -Nie, no coś Ty.

I uśmiechnęła się mocno. Poczułam takie dziwne coś. Jakbyśmy parą były. Co było dla mnie chore, bo jestem hetero i niezrozumiałe to dla mnie było. Kolega twierdził później, że przybierając takie postaci (tą i tą, o której piszę poniżej) i dając mi takie odczucia, chciała pokazać, że mnie kocha. Cieszyło mnie to szczerze mówiąc.

Później jakby z tego powstał kolejny sen. Idę w nim z przyjaciółką ulicą (i teraz podobieństwa do Rasty..) i mówię do niej:
Ja: -To wciąż sen. Dziwne, że przeszłam tak szybko.
Ona: -Noo.
Ja: -Ty jesteś moją przyjaciółką (tzn. wymieniłam jej imię), wytworzoną przeze mnie projekcją, czy utożsamieniem podświadomości?
Ona: -Bingo! Znów Ci się udało! Ostatnie.
Ja: -Czemu zmieniasz postać
I wtedy milczenie.

-,,Co sądzisz o miłości?''
-,,Nie wiem.''

pytam się mamy kim jest.
Odpowiada:Jestem niskobudżetową projekcją a teraz już idź jak wiesz że to sen bo myje kiełbase na grilla XD