ďťż
gosiaczkowo
Matisek, jak czasem coś trzaśniesz to padam.
Przecież odpoczynek i porządkowanie informacji trwa w fazie N-REM i to ona jest najważniejsza dla organizmu, więc po co mu sny po 38 h niewypoczęcia?



sorki, ale Psajko coś na swoim blogu w jednym filmiku mowil o śnie polifazowym, że organizm odrazu wpada w REM przez właśniego jego nie dobór.
I tak mi się jakoś skojarzylo...
dnia Nie 21:49, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ale to nie może być możliwe... Może ci się coś pokręciło?

wiesz, z autopsji moge potwierdzić że po nie przespanej nocy, gdy odeśpie następną nie czuje się prawie wogóle wypoczęty. W każdym razie napewno nie tak wypoczęty jak bym nie zarywal wczesniej zadnej nocki. Czytalem nawet kiedyś ze po takiej zarywce organizm musi odespać aż 3 pelne noce aby metabolizm wrócił do normy.

A co do tego co Psajko mówil, to mozesz zobaczyć sam na jego blogu www.psajko.pl -dokladnie drugi filmik gdzie mowi o snie polifazowym

Pzdr.



To byłoby bezcelowe żeby organizm szalał snami zamiast zacząć od najważniejszego - regeneracji.
Niestety nie mogę obecnie zobaczyć filmów ze względów technologicznych.

Nie wiem jak to jest dokładnie, więc Ci nie powiem, ale jestem prawie pewny że nie dobór jest redukowany fazą REM

Co do wysypiania się przez to, to jeśli narzucisz organizmowi pewną forme która zaburza dotychczasowy tryb, faktycznie obniża się metabolizm i czlowiek nie jest w pelni zregenerowany jak należy, ale po miesiącu jest się w stanie przyzwyczaić do tych warunków.
warunek jest tylko taki - aby nie dzialalo to na jego szkode!
dnia Nie 22:38, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Dobra, ja zamilknę, bo jeszcze wyjdę na głupka.
Ale mam swoje zdanie - że organizm powinien najbardziej po takiej przerwie skupić się na regeneracji. Czy jest dobre - się okaże.

Dziś w nocy robiłem 4+1 po dwóch dniach bez snu. Efekt był taki, że po dziesięciu minutach zrezygnowałem gdyż zupełnie nie mogłem zapanować nad swoimi myślami. W sumie to żałuje że przerwałem, to nie pierwsze 4+1 które nagle "przerywam" a potem żałuje, nie wiem dlaczego tak mam. Gdybym leżał dłużej może coś by z tego było, ale byłem mocno rozkojarzony i mógłbym po chwili skupić się na jednej z wielu myśli które mi przychodziły do głowy i zasnąć dzięki niej. Potrzeba do tego większej koncentracji niż przy "normalnym" wykonywaniu tej techniki a moja niestety mocno kuleje Czas chyba zabrać się za ćwiczenie koncentracji...
dnia Śro 14:09, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz