gosiaczkowo
Drzemka może być bardzo owocna nawet bez stosowania technik wspomagających.Prowadziłem testy z popołudniowymi drzemkami, oczywiście wystarczająco długimi, nawet 2-3 godzinnymi. Świadomość potrafiła pojawić się spontanicznie, wywołana przeżywaniem sceny z minionego dnia. Treści snów w trakcie drzemek znacznie częściej odnoszą się do emocji przeżywanych za dnia. Można to doskonale wykorzystać.
Oczywiście drugi atut to wspomniane wyżej mniejsze zapotrzebowanie na fazę NREM w nocy.
Ja jak robiłem drzemki popołudniu to trwały one równe 1,5h (z przygotowaniem do wejścia w sen - oczyszczenie myśli, głęboka relaksacja), i zawsze miałem sny i je pamiętałem, przy godzinnej drzemce - już było gorzej.
Nie zawsze były to świadome sny, ale fakt faktem, że zdarzały się, a radość niesamowita.
To prawie jak WILD (ja na plecach oczyszczałem myśli , głęboki relaks, a przy obracaniu się na bok - odpływałem) i zawsze budziłem się 1,5h po położeniu - to było piękne . Polecam tę technike dla osób co maja problem z wildem - próbujcie po poludniu , opnaujcie relaks, bo to podstawa.
Pozdrawiam
Relaks jest najtrudniejszy w WILD'zie, no ale można go obejść rano ( po przebudzeniu się albo po pobudce spontanicznej w nocy ) bo wtedy ciało jest zrelaksowane, no ale jak ktoś się uprze to czemu nie?