ďťż
gosiaczkowo
@Danil , WILD to nie tylko kwestia chęci ale WILD też nie każdemu wychodzi . Ja próbowałem przez pół roku i zwykły WILD nigdy mi nie wyszedł .
Co do techniki . Wyjaśniona technika "Świadomość Świadka" . Ja za dużo czasu siedze w domu i przed kompem, ciężko być w tym stanie świadomym.



Też miałem ten problem, ale teraz staram się odejść od komputera na te kilka-kilkanaście minut, usiąść gdzieś i ćwiczyć.

Trzeba powiedzieć, że statystycznie to lenie ze słomianym zapałem najczęściej obierają sobie WILDa, mało kto próbuje się z tym tyle lat. Ja zawsze odradzałem Wilda właśnie z powodu, że łatwo zniechęca - człowiek się stara i stara, zarywa noce i nie widzi efektu. Świadomość świadka to dokładnie odwrotna technika do WILDa - wymaga skupienia przez cały czas i przybliża do celu maleńkimi widocznymi kroczkami.

Tak czy inaczej nonsensem jest upierać się tylko na jedną technikę - wystarczy umiejętnie połączyć techniki o różnych mechanizmach przyłożenia - np jakikolwiek ILD + WBTB/ zmienny rytm snu/ alfa budzik + TR za dnia/ uważność/ derealizacja + dziennik

Czytaj ze zrozumieniem, nie napisałem że jesteś leniem, napisałem że jeśli się komuś nie chcę wstawać w nocy to jest to typowa leń<<bo co innego powoduje że nie chce ci się wstać?
-To może powiedz mi: jaka technika daje lepszy sen niż WILD?
1-WILD to bezpośrednie przejście z jawy w sen więc świadomość podczas LD jest o wiele lepsza niż w innych technikach, gdy mam spontaniczne LD to niekiedy świadomość jest tak kiepska że od razu przechodzę z LD w sen zwykły, natomiast nigdy nie doświadczyłem tego podczas WILD... a robienie 100 razu w dzień RT to nie jest dobra technika (bo lepiej zrobić 10 razy ale z zanglizowaniem i uwagą niż 100 razy tylko po to by to zrobić) każdy robi to co uważa, ale ja tylko piszę że lepiej się nauczyć WILD niż próbować 50 technik, bo WILD jest dla każdego i każdy może ogarniać tą technikę....

Jak wystawiasz technikę na forum bo bądź gotów na krytyki, a z tego co widzę to ty się rzucasz jak gówno w betoniarce, i jestem pewien że jak byś miał okazje mnie teraz spotkać to być mi gardło przegryzł

badboy193))) Sory bardzo ale pisałeś że WILD ci się udał (nawet dostałeś gratki od incestus) a teraz mówisz że ci nigdy nie wyszedł? to po co stworzyłeś technikę: http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/erwild,7539.html skoro nie działa? bo nie doświadczyłeś WILD
dnia Wto 20:38, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy


No właśnie mi się nie chce wstawać więc nazwałeś mnie leniem. Ja mam tak że jak się budzę w nocy to nie jestem nawet w stanie wstać z łóżka, tak bardzo śpiący jestem. Ledwo udaje mi się zapisać sen. Przez wszystkie swoje posty wałkujesz tego WILDa. A te 100 rt dziennie napisałem tylko tak dla przykładu...myślenie nie boli. W dodatku, piszą ludzie że ta technika to świadomość świadka a ty upierasz się że to zwykłe RT i lepiej uczyć się WILDa. Tak w ogóle, bo pewnie tego nie zauważyłeś jeszcze, to nie jest moja technika więc krytyka nie do mnie.

A widzisz, gdybyś opanowywał świadomość świadka tak długo jak Wilda, to byś w spontanicznych LDkach miał bardzo długo wysoką świadomość, taką jak przy Wildzie.

Szwarceneger)) Myślisz że tylko ty masz takie problemy (jak ja się budzę spontanicznie po 5h snu to mi się też strasznie chce spać, ale wstaję i czuwam godzinę)-ale też niekiedy sobie odpuszczam, a po za tym jak byś choć raz miał 100% WILD to wstawanie w nocy by było dla ciebie pikuś i miałbyś chęć spać w dupie, jak wstajesz i jesteś strasznie zaspany to wstawaj później np. nie po 4h snu ale po 6h snu, musisz dobrać, ja też przeszedłem to wszystko i też mi się nic nie chciało i też mi się nie chciało wstawać bo byłem zaspany, ale teraz nawet sam się budzę po 5h snu bez żadnego budzika....

Umiem czytać "świadomość świadka" chodzi mi o to że to jest podobne do zwykłego RT tylko że jest zmodyfikowane i nazwane inaczej, ale też polega na tym co i zwykłe RT...

Inces))) Nie mam gorsze świadomości podczas spontanicznych LD niż inni, tylko że jak dobrze czytałeś to napisałem że nie zawsze jest dobra świadomość i jakość snu jak przy WILD, a po za tym zawsze ze spontanicznych LD mogę przejść w WILD (starczy się wybudzić/wywalić ze snu) ale mam właśnie taki problem że po spontanach gorzej pamiętam sen niż po WILD, i dla tego bardziej mi zależy na WILD...
dnia Wto 21:02, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
@Danil . Napisałem o zwykłym WILD'zie . Czyli taki normalny z przebudką .Czytaj proszę ze zrozumieniem . Ten który mi wychodzi to Fast WILD połączony z rotacją oczu. CO do WILD'a to kolejny powód dla którego uważam że nie jest dla każdego : niektórzy bardzo boją się hipnagog , ciemności itp. Ja obawiałem się schizofrenii z racji że mój wujek jest schizofrenikiem no i ta niewłaściwa interpretacja faktów wcale mnie od niej nie oddala . No ale na szczęście nie mam hipnagogów wzrokowych a słuchowe nie straszą tak bardzo
Cytat: Umiem czytać "świadomość świadka" chodzi mi o to że to jest podobne do zwykłego RT tylko że jest zmodyfikowane i nazwane inaczej, ale też polega na tym co i zwykłe RT...
Ja nie widze w tym nic podobnego do TR . To zwiększenie uważności CIĄGŁEJ .
Cytat: Inces))) Nie mam gorsze świadomości podczas spontanicznych LD niż inni, tylko że jak dobrze czytałeś to napisałem że nie zawsze jest dobra świadomość i jakość snu jak przy WILD
Także mam słabą świadomość przy spontanicznych LD ale zauważyłem że stopniowo się ona poprawia . Nie szybko ale stopniowo poprawia . Więc może być rzeczywiście jak pisze Incestus .

A co do techniki to myślę że introwertycy będą mieli przy niej mniejsze szanse . Otóż mi szczegóły jest niezwykle bardzo trudno zauważyć (nieświadomie) . Może by też się dało nauczyć żyć świadomie ale jestem pewien że o wiele trudniej.
dnia Wto 22:24, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
1-fast WILD to też WILD-tylko że masz na to swój sposób (WILD to bezpośrednie przejście z jawu w sen) podczas fast WILD też następuje przejście z jawy w sen więc to też jest WILD tylko że też zmodyfikowany z WILD na fast WILD, podczas fast WILD i zwykłego WILD robisz tą samą rzecz, czyli wejście w sen po przez bezpośrednie przejście z jawu w sen... a do wejścia w sen nie są w ogóle potrzebne hipnagogi, moje 70% WILD zaczyna się w moim pokoju bo podczas WILD/paraliżu nie mam żadnych hipnagoguw więc po prostu wstaję z łóżka i heja....

-Ciekawe że widzisz dużąąąąą różnicy pomiędzy RT a Ś/ś, bo na ile ja wiem to są to bardzo podobne techniki polegające na wyostrzaniu świadomości....
-RT-polega na wyostrzeniu świadomości podczas snu...
-Ś/ś polega na wyostrzeniu świadomości podczas snu-czy nie mam racji bo chyba nie polega na wizualizacji czy koncentracji czy afirmacji leć tylko na wyostrzaniu świadomości...

Świadomość mi się też poprawia i widzę dużą różnicę niż miesząc temu, ale moim zdaniem to jest zasługa coraz częstszego bycia w LD, bo miałem podobnie z tym że mnie często wywalało z LD ale teraz to się dzieje coraz rzadziej, i coraz więcej spędzam czasu w LD niż przed tym, więc moim zdaniem to tylko kwestia doświadczenia i czasu spędzonego w LD...

MOŻE STARCZY Z TYM TEMATEM? NAPISAŁEM SWOJĄ OPINIĘ NA TEMAT TEJ TECHNIKI I WIĘCEJ MI SIĘ NIE CHCE PISAĆ NA TEN TEMAT A NIE DYSKUTOWAĆ...
dnia Śro 0:30, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
@FL WILD jest dla każdego, ale każdy za to musi zrozumieć WILD'a oraz po prostu go wykonać. To jest bardzo proste, co nie A jednak, pierwszy raz nigdy nie jest prosty. Chociaż z drugiej strony chyba zgodzę się z twoim stwierdzeniem, bo ktoś albo za szybko się podda, albo dobrze będzie robić technikę, tylko że się za szybko podda (to dwa) oraz ktoś źle zrozumie tą technikę (patrz temat kubinhoo). W każdym bądź razie - co kto woli.

Nigdy jeszcze nie próbowałem Wild'a, a praktycznie stosuje wszystkie inne techniki za jakich czas dobrze to wszystko wyćwicze i będe miał LD każdej nocy bez ''praktykowania'', wy urzywacie jednej metody, pewnie jak przestaniecie ją stosować LD zniknie, no może nie zniknie, ale bedzicie WILD'ować do usranej śmierci.
Co do poradnika całkiem przydatny gdzieś już o takiej technice słyszałem przez jakiś tydzień ją stosowałem niestety na mnie nie działa, ale z checią spróbuje raz jeszcze.

Anonim))) Głupie emocje bez podstawy!
1-Jak czytałeś wszystkie moje posty-w to wątpię, to pisałem że mam LD prawie codziennie a WILD robię wtedy kiedy chcę więc mogę mieć LD kiedy tylko chcę, nad ranem, w południe itp.
2-Każda technika potrzebuje praktyki (co ty myślisz że wyćwiczysz jakąś technikę i przez całe życie będziesz miał LD bez praktyki?) pierdolisz coś o czy nie masz pojęcia-co do WILD to jest technika na medal i dla bardzo upartych, ale jak się ją opanuje to daje efekty takie że np. incestus ma LD codziennie, ja mam że prawie codziennie i to po 3-4 w ciągu jednej nocy więc najchętniej będę WILD'ować do usranej śmierci.... a po za tym skąd wierz że jak się przestanie praktykować WILD to LD zanika? cieciu po każdej technice masz tak!!! bo co jakiś czas trzeba praktykować, a co do WILD przynajmniej nie muszę biegać cały dzień i robić RT i zadawać pytanie "czy to sen???" dobrze napisał Inces że WILD to jest mało wymagająca technika bo w moim przypadku jedynie co jest wymagane ode mnie to wstanie po 5h snu....
dnia Śro 10:31, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
@Danil ... omg , ja pisze ZWYKŁY WILD . Fast WILD , to nie zwykły tylko Fast . dzisaj , ogarniaj troche .
RT ma na celu sprawdzenie/upewnienie się czy to sen . Ta technika to wgl co innego .
Cytat: Ja obawiałem się schizofrenii z racji że mój wujek jest schizofrenikiem no i ta niewłaściwa interpretacja faktów wcale mnie od niej nie oddala . No ale na szczęście nie mam hipnagogów wzrokowych a słuchowe nie straszą tak bardzo
Twoje odpowiedź ...
Cytat: a do wejścia w sen nie są w ogóle potrzebne hipnagogi, moje 70% WILD zaczyna się w moim pokoju bo podczas WILD/paraliżu nie mam żadnych hipnagoguw więc po prostu wstaję z łóżka i heja....
Nie widze powiązania ... Ja ich nie miewam oprócz błysków . Jeśli bym miewał to kiedyś kiedy obudziłem się w paraliżu napewno by mi coś wyskoczyło . I do schizofrenii bliżej : |
@Szew . To nie chodzi o zrozumienie . U mnie jest ZWYKLY (do danila...) WILD na tyle trudny że nie ma sensu próbować . Próbowałem pół roku i jeśli przez te pół roku byłem tylko na drgawkach powiek no ty myślę że ZWYKły Wild nie jest dla mnie . Wolę dopracować fast WILD'a , nie tracę wtedy nawet czasu na WBTB .

Nikt się nie wypowiedział na temat "ADA a introwertyzm" . Czekam na wasze zdania
dnia Śro 17:11, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Dobrze, zacznę od nowa. Ta technika jest rozwinięciem i wytłumaczeniem "świadka" Adama Bytofa. Kiedyś się tym posługiwałem, dało mi to trochę ld, ale później i tak sielanka się skończyła. A tak btw: stwórz temat o tym, to chętnie się wypowiem. Wracając do "świadka" - tylko obserwujemy, czyli skupiamy się na jakimś bodźcu tak jak się to robi w WILD'zie. Obserwuje się, nie myśli np oddech. Niezłe, jeśli ktoś chce sobie myśli wyczyścić. A jeśli postanawiasz w tym temacie zrobić offtop o ADA a introwertyzm to napiszę tyle:
Introwertyk ma o tyle ułatwioną sprawę, że potrafi się skupić, a ekstrawertyk cały czas będzie czymś roztargniony lub rozmarzony. Jeśli technika ma komuś pomóc, to czemu nie
Ja tam znalazłem swój klucz do świadomego śnienia, jest to WILD. A co do reszty - to jeśli jeszcze nie znaleźliście swojego klucza do świadomych snów to życzę powodzenia w szukaniu go. Temat taki burzliwy - I Like It Challenge Tyle widzę na ten temat. Nie, to nie jest pożegnanie ale mądra wypowiedź.
Cytat:
Umiem czytać "świadomość świadka" chodzi mi o to że to jest podobne do zwykłego RT tylko że jest zmodyfikowane i nazwane inaczej, ale też polega na tym co i zwykłe RT...

Właśnie - to jest to, tylko że w świadku chodzi o ciągłe zachowanie świadomości (odsyłam do książki tenzina riponcze)
dnia Śro 19:08, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Poczekajcie idę po popcorn

Nie musisz mi nic tłumaczyć, jasne napisałeś że WILD ci się udał, a ja i incestus to potwierdził więc z stąd wnioskuję, tu jest ta strona http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/fast-wild-i-robienie-zeza,7515-45.html

Cytat: Introwertyk ma o tyle ułatwioną sprawę, że potrafi się skupić, a ekstrawertyk cały czas będzie czymś roztargniony lub rozmarzony
Szew .Właśnie według mnie jest całkiem odwrotnie . ADA polega na obserwacji szczegółów . Introwertyzm jest całkiem odwrotny . Introwertyk podświadomie skupia się na swoich myślach . Widzę to po sobie na każdym kroku .Nie zauważam zmian na podwórku . Zmian w rowerze . Było by mi totalnie ciężko nauczyć się ADA.

Ja jestem introwertykiem, ale jakoś dałem radę. Przez 2 albo 3 dni męczyłem się żeby chociaż przez minutę utrzymać przynajmniej troszkę wyższą świadomość. Nie wiem czy to na pewno przez introwertyzm, ale wiem że miałem z tym wielki problem. Musiałem się strasznie wysilać, przez to szybko się męczyłem i byłem zalewany przez tysiące myśli. Nie dałem za wygraną bo wiem i wierzę że to doprowadzi mnie do dużej ilości świadomych snów. Dzisiaj, po tych 3 dniach mogę spokojnie skupić się na wzroku, słuchu, dotyku itd.
(siedzę długo przy komputerze bo akurat uczę się tworzenia poziomów do jednej gry więc to też utrudniło mi pracę)

Ten temat przeradza się w coraz to mądrzejszą dyskusję, kiedy zainterweniowałem Kolejny powód do dumy - nie sądzę, albowiem zrobiło się trochę nieciekawie. Co do podwyższonej świadomości - cóż, ale co do tysiąca myśli to przecież one pojawiają się i znikają, by znowu za chwilę się pojawić, dlatego twierdzę, że WILD jest 100 razy prostszy zwłaszcza rankiem, bo nie masz tylu myśli. A gdyby tak uprzeć się tych myśli - to znaczy, żeby spróbować w nie zaingerować, żeby były tylko i wyłącznie o świadomym śnieniu Na energyforum znalałem coś w rodzaju czujnego relaksu, tyle tylko, że tam nie było prądów, miało się tylko zwracać uwagę na napięty mięsnień i pyk - automatycznie się rozluźnia. I była tam taka druga metoda, nazwana metodą wahadłową. Jej założenie głosiło, że podczas rozluźniania powinno się utrzymywać napięty mięsień, aż do czasu, w którym już nie wytrzymamy napięcia i mięsień automatycznie się rozluźni (ja tam rano wolę wyklepać se magiczną formułkę na relaks). Ale co to ma do myśli Już tłumaczę swoją teorię - a gdyby tak zacząć dokładać nowe myśli na temat świadomych snów (robimy wtedy dokładnie odwrotnie niż zakłada "świadek"), stosujemy tutaj zasadę wahadła. Im bardziej przesuniemy go w jedną stronę i puścimy, automatycznie pójdzie w drugą stronę, czyli dokładając kolejne myśli możemy je uciszyć Albo również myśli mogą wrócić tylko, że tym razem o świadomych snach i pyk - tutaj macie spontaniczne ld, wywołane "świadkiem", jak również inkubacją snu świadomego. Czekam na relację i krytykę (nawet najsurowszą). A wy - jak to widzicie

p.s. Szwarceneger masz fajny avatar, a FL ty chyba masz avatar z gry Saints Row, zgadza się Matki121 - smacznego
dnia Czw 1:20, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
@Up . To nie avatar z SR : ) To cover jednego z albumu Zespołu power metalowego "Stratovarius" . Chyba Projektanci SR go ukradli xD
Założenie nie do końca dobre ,myślę że w stanach próby utrzymania podwyższonej świadomości trzeba utrzymać skupienie na tych szczegółach itp. , ja się więcej nie wypowiem bo póki co stosuje ERWILD.
dnia Czw 2:01, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Introwertyk nie uważa na otoczenie, ekstrawertyk nie uważa na własne wnętrze. W świadomości świadka chodzi o to, żeby pozostać uważnym na wszystko i na niczym się nie koncentrować - odbieramy te bodźce, które są, nie kierując uwagi w żadną konkretną stronę. Ekstrawertyk i introwertyk mają taką samą trudność w podążaniu za świadomością świadka.

Szeew - kompletnie bez sensu.

Nigdy tego nie próbowałem, ale wygląda bardzo skomplikowane i nie wiem, czy przeciętny człowiek będzie chciał coś takiego robić, ale ja zamierzam spróbować, jestem ciekaw na ile i jak na długo to wytrzymam.

szeew1985 Dzięki

nie wiem czy wiecie ale po zażyciu marihuany nie musicie starać się aby zauważać wszystko dookoła.
Nie wiem jak to sie dzieje ale to super uczucie, gdy idziesz chodnikiem i zauważasz każdą szczelinę między płytkami, każde źdźbło trawy nie umyka twojej uwadze a każdy powiew wiatru przeszywa cie na wskroś! nie promuje tutaj niczego, jednak przy następnym razie gdy zapale skręta będę praktykował technike ADA ponieważ sądzę że skoro jest ona skuteczna to lepsze efekty osiągnę na haju.

Najważniejsza część nazwy ADA to AllDay. Zamierzasz być non-stop na haju?
Każda używka ma swój efekt odbicia - podczas odstawienia marihuany twoja uważność będzie słabsza i to przez dłuższy czas niż sama faza.

tak masz racje, technike moge trenować np w dniu w ktorym sie chce najarac. bez haju cwicze i na haju też, na haju powinno byc latwiej

Z tym że każdej godzinie haju ze zwiększoną uwagą odpowiadają dwie godziny zjazdu z nieuważnością. To dotyczy każdej chemii, organizm w ten sposób osiąga równowagę.
Zjesz tabletkę nasenną to jesteś senny przez 6 godzin, a jak się skończy to przez 12 h jesteś pobudzony i nie zaśniesz. Takie ćwiczenia nie przyniosą ci za wiele pożytku.

Frygus)) Mam podobne efekty jak zapalę raz na miesiąc, to mam taką jazdę
Raz próbowałem marychę podczas WILD (to mi kwiatki na suficie rosły, a mój pokój był jak park) kiedyś może jeszcze raz spróbuję-trosze drogie to jest 30 zeta za k.... pieprzony gram.

Co do ADA, staram się byś świadomym otoczenia jak najczęściej już od tygodnia i powiem wam że nic mi to nie dawało.

Dzisiaj w nocy budziłem się jakieś 6 razy od godziny 1-8 i wydawało mi się że przeżyłem najpiękniejsze i najbardziej niesamowite sny w moim życiu. Były niesamowicie realistyczne, a ich fabuła odbiegała od wszystkich, które dotychczas mi się przytrafiły. Pierwszy był o podróży do piekła i śnił mi się przez 2 przebudzenia, zaś drugi był o walce z olbrzymami, gdzie byłem jak by wojownikiem i trwał przez 4 przebudzenia. Co najdziwniejsze że po każdym ponownym zaśnięciu nie byłem świadomy tego że śnię ale znakomicie pamiętałem scenerię z poprzedniego snu choć to co się działo w danej chwili znacznie od niej odbiegało.
Przykład:
1 przebudzenie - walka z gigantem
2 przebudzenie - ucieczka
3 przebudzenie - apel w akademii
4 przebudzenie - kolejna walka

Każdy z tych snów rozpoczynał się nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak ale pamiętałem co było przedtem. Może i była to jednorazówka ale będę kontynuował ADA.

Moze w czasie podwyzszonej swiadomosci zadawajcie sobie pytanie czy to moze sen,albo robcie TRy .Az mnie dziwi ze ADA powoduje lepsza pamiec ale jak narazie cie nie uswiadomila.sry za nie ogar,tel.

Ale pozytywnie wpłynęła na realistyczkość, sen był ładniejszy.

Spróbuje zmodernizować postrzeganie rzeczywistości dodając TR, wtedy może sie uda.

takie wyraziste sny to dobry znak i wielki krok do LD

To było naprawde coś niesamowitego. Na przykład gdy olbrzym rozerwał człowieka widziałem tak przerażające rzeczy: rozrywane ścięgna, pękajace kości, krew. Było to jednocześnie straszne i Ekscytujace. Po przebudzeniu czułem sie jak bym naprawdę widział śmierć człowieka, a nie coś w stylu "ale ja głupi byłem że nie skapnąłem sie że to sen"

A sen o podróży do piekła odmienił moje podejście do wiary.

Kurde zacheciles tymi snami Od dzisiaj biore sie za ADA na serio :] Moze to byc alternatywa dla dziennika snow?
Mam pytanie: Czy dobrze wypracowana technika pozwoli sie uswiadomic nawet w glebokim snie? Jesli tak to bylo by genialnie. Ale chyba bylo by ciezko,co o tym sadzicie?
No i jeszcze jedna rzecz,moim zdaniem ciekawa derealizacja - przypadlosc przez ktora chorzy czuja sie jak we snie.mysle ze sposob postrzegania wtedy jest zupelnie odwrotny od ADA .Co ciekawe ci ludzie czesto maja kolorowe i szczegolowe sny.Potraficie to wytlumaczyc?

EDIT: Podjolem pierwsze cwiczenia.Mieszkam na wsi i zauwazylem ze na zewnatrz trening jest o wiele latwiejszy,ciekawy i przyjemniejszy Na dworze o wiele lepiej czuc rzeczywistosc Jak ktos mieszka na wsi to niech to wykorzysta albo pojdzie do jakiegos parku
dnia Śro 7:48, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
Nie wiem czy az tak ciekawe, z tego co kojarzę derealizacja jest jedna z technik osiągania Ld i na forum temat się przewinął naście razy.[podam? później linki]

@down
a to sory
dnia Śro 9:44, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Wiem o co ci chodzi ale nie chodzi mi o to Chodzi mi o przypadlosc ktora mozna dostac po bad tripie.Moj kolega zlapal, z jego relacji wynika ze nie jest to fajne. Pow stal , film o tej chorobie , “Numb“ ,polecam :] Napisze wiecej jak bede na kompie PS. jednak ADA nie jest taka ciezka jak sie wydawalo

EDIT:Dobra jestem na kompie to mogę wytłumaczyć. Derealizacja nie jest nazywana chorobą , to raczej przypadłość. Jej to efekt ciągły.Nie ma chwili aby człowiek cierpiący na to czuł się jak w rzeczywistości. Widząc swoją ręke nie jest pewien czy jest to jego ręka itp. Polecam film jeszcze raz.
Tak czy innaczej nie sądzę żeby w tym stanie świadomość była większa niż w normalnym stanie. Ale na forum czytałem jak ludzie piszą o barwnych ,szczegółowych snach.

Druga sprawa... Dostrzegłem przeszkodę w trenowaniu ADA . Mianowicie gdy jestem sam to jest prosto . Ale gdy jestem wśród ludzi mój introwertyzm bierze górę i zamiast skupiać się na ADA ... no...skupiam się na sobie ...znowu ...

Trzecia sprawa. Dostrzegłem w ADA praktyczną zalete . Jestem mniej introwertyczny . Gdy idę albo jade zamiast zapaść się w swoich myślach staram się ćwiczyć ADA. To dopiero pierwszy dzień ale już widzę róźnice w postrzeganiu świata
dnia Śro 13:24, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Derealizacja to objaw chorobowy, bardziej w psychozach, ale także w depresjach, bardziej na tripie niż na badtripie. Derealizacja nie zwiększa świadomości, powoduje sny w innym mechaniźmie - właśnie stąd podczas robienia techniki z TRami podczas dnia należy stosować sztuczną derealizację - masz uwierzyć, że otacza cię sen, zwątpić w rzeczywistość, nie dowierzać, że TR jest negatywny. W ten sposób wyczulamy się na senną rzeczywistość, każde wydarzenie zostaje skojarzone ze śnieniem. Dzięki temu naturalne stają się zwiększenie pamięci snów i spontaniczne sny świadome.

wiem o co chodzi, tylko że tak jak pisał FL czyli taki mocny bad trip, czasem tak miewam, uważam za oczywiste to że nie snie i że np ide ulicą, jednak mam wszystko dosłownie gdzies, taki stan wyjeb**** na wszystko... nie zauważam niczego i nie mysle racjonalnie, czasami mam wrażenie ze powinienem zrobić cos albo nie robic czegos np kiedys miałem dziwne uczucie ze jak nie wywale telefonu do kosza to będę "słaby" (nie wywaliłem) ale takie są dziwne jazdy ^^

Derealizacje łapie się najcześciej po badtripie . Mój kumpel złapał . W filmie też jest ona złapana przez badtrip . Trochę popisałem tych wniosków o ADA , skomentujcie jeśli możecie xD
No i mam następny xD Niewiem przez co ale gdy wyczulam zmysły nie czuję się tak jak zaczynałem pierwszy raz praktyki z ADA. Nie wiem czy to przez to że już trochę wypracowałem te ADA czy może że za dużo jak na pierwszy raz trenowałem i zapomniałem tego stanu , albo przychodzi łatwiej i dlatego tak się czuje , niewiem .

Litości, nie wiecie co to jest bad-trip. Opisujecie tu jakieś banalne doznania po trawce, prawdziwy bad-trip to koszmar, derealizacja to przy nim kobiece pieszczoty.

FL niereformowalnie skupiasz się na wnętrzu. Trening uważności jest dobry jak przez cały dzień nie pojawi się żadna myśl. Powstrzymaj się od rozdrabniania sądów o wszystkim dookoła. Człowiek uważny wie, ale nie dobiera w słowa! To nie jest żaden stan, wyrażający się jakimś uczuciem, tylko zdolność, podobnie jak skupienie. Jak jesteś wśród ludzi, to stajesz się uważny własnej mowy i reakcji - ale nie zastanawiasz się co odpowiedzieć i jak zachować.

Cytat: ale nie zastanawiasz się co odpowiedzieć i jak zachować.
No właśnie z tym jest problem :/
CO do tego bad-tripa...ah....Nie chodzi mi o derealizacji w czasie bad tripia .Tylko po nim . TO zostaje i to na dlugo . Róźne przypadki są , poczytaj na forum , ludzie opisują.

a jak twoim zdaniem wygląda bad trip? ^^ oczywiście można mieć i permamętnego bad trip'a w którym stany lękowe zjedzą cie żywcem ;d

Idź na rodzinne wesele i zjedz kwasa, to się dowiesz co to bad-trip

Co do ADA mam jedną propozycję, podczas treningu wsadź sobie słuchawki do uszu i odpal muzykę, którą lubisz. Postaraj się by była tylko tłem, a skup się na świecie, który cię otacza. Jak dla mnie jest to doskonałe ćwiczenie na to by się nie rozkojarzyć, a nawet trwać w większym skupieniu.

PS: Dzisiaj w nocy miałem kolejny sen, równie realistyczny co tamten. Szedłem ulicą, i nagle ziemia zaczęła mnie wchłaniać po czym poruszałem się kolejno przez skorupę ziemską aż do samego jądra. Jeśli miał bym to kurto opisać to idealnie pasującymi słowami było by HD

Z racji ze nie poszlem do sql i spalem od 23 mialen troche snow. Splem popoludniu,nie pamietalem nic. Dzisiaj po kazdej pobudce pamietalem mniej lub wiecej.Ale sny byly lepszej jakosci,pamietam momenty HD ,moze caly sen byl w HD.Ale z racji mojej kiepskiej pamieci snow i ze to dopiero pierwszy dzien...WOW Dziwne to ze z wiekszosci wybudzalem sie impulsem strachu,albo ktos mmial we mnie rzucic lbo uderzyc..hmm
No i wysunolem wniosek ze musze bardziej sie skupiac na zmysle czucia.Bo malo czulem swojego ciala.Ale nierozumiem przez co mamy sie uswiadamiac.Gdy trenowalem ADA to zadawalem pytania,try. Ale w snie albo jestem w srod ludzi albo w aktywnych akcjach.zobaczymy dalej,to dopiero pierwszy dzien

EDIT : Niewiem czy to urojenie czy rzeczywiście tak jest ale moje wizualizacje przyjęły jakość HD xD Dziwny efekt

EDIT 2 : Dobra..wiem że naspamowałem pytaniami i stwierdzeniami o ADA ale to jest ważne xD No więc nie rozumiem jak ADA ma uświadamiać bez TR'ów. Poprawia pamięć snów i ich realność to jest pewne . Ale co z uświadomieniem . Nasuwa się tu powiązanie z techniką SSILD . To podobne czynności ale jednorazowe , przed zaśnieciem co skutkowało najczęściej FA , realistycznym FA . W technice trzeba było robić TR żeby sprawdzić czy to FA . No ale jest ten element RT . W opisie techniki jest tylko napisane "śmiało możesz robić TR" ale nie ma jakiegoś nakazania do tego . Czyli według autora powinno to działać bez TR.
dnia Czw 14:20, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Z tego co wiem to stan podwyższonej świadomości który ćwiczysz za dnia przechodzi do snu i automatycznie nawet bez tra się uświadamiasz : "sen sam w sobie stanie się znakiem snu".
Gratuluję snów i efektów Bartocho Niedługo sny HD powinny zmienić się w LD.

Hmm.. A jak u ciebie jest ? Jak efekty ? Ja po 1 dniu intensywnych ćwiczeń miałem już lepsze sny , nie tak jak u Bartocho ale ... no to dopiero 1 dzień No i dużą zalete która odkryłem to taka że jestem mniej introwertyczny

Ta technika zwiększa bazową świadomość snu, jej mistrz teoretycznie miałby wszystkie sny świadome. TRy są jak najbardziej przydatne w połączeniu z tą techniką ale jej założenie mówi, że dzięki bardziej świadomym snom będziesz uświadamiał się na podstawie prostych nieprawidłowości we śnie - będziesz w stanie zauważać kolizję między senną pamięcią a pamięcią prawdziwą.

Od momentu gdy ta technika się pojawiła na tym forum/to zacząłem jej używać-nie zbyt intensywnie od czasu do czasu bez nacisku, powiem jedno że cofam swoje poprzednie posty związane z krytyką, ta technika naprawdę działa, mam bardzo wyraźne sny i co więcej lepiej je pamiętam, teraz widzę że to nie jest to same RT, jak kiedyś pisałem że mam LD P.codziennie-ale spontaniczne LD zawsze były nie bardzo wyraźne i pamiętałem je odlegle, ale teraz nawet spontaniczne LD sprawiają przyjemność i są o wiele wyraźniejsze i co najważniejsze-lepiej je pamiętam, a to wszystko dzięki temu że w dzień poświęcam mniej więcej 4-6min uwagi na to co robię i co mnie otacza

Za miesiąc dwa będziecie pisać że Ld jest jedyną intensywną przyjemnością która wymaga tak małego nakładu pracy a mi to wam się nie chce:p

@Danil , hah , no też mam nadzieje że moje LD teraz będą bardziej świadome i lepsze jakościowo . Ja staram się cześciej być świadomy niż 4-6 minut Idzie łatwiej niż myślałem Póki co bardzo rzadko pamiętam sen w zwykłym snie początkowym /nie drzemce. No ale wziolem sie na powaznie za dziennik , a sama technika też zwieksza pamiec. A teraz pytanie odemnie : Który zmysł pozwoli nam się uświadomić . Ja sądze że najmniej prawdopodobny jest słuch . Wzrok pozwoli zauważyć nie prawidłowości ale nie zawsze. Myślę że przewodni jest zmysł czucia. Niewiem jak wy ale ja chyba nie czuję ciała w snach .

oddech, ponieważ jest z tobą cały czas i się nie zmienia.

Hmm , to nie jest zmysł ale ok Lepiej tak szczegółowo W snach tego oddechu nie ma ? Że pozwoli nam się to uświadomić?

Racja! w snach oddech jest nie istotny, bo skoro się da oddychać pod wodą to oddech nie ma wpływu, ale może służyć jedynie jako RT.
W spontanach przeważnie się uświadamiamy po przez spostrzegawczość...
Po przez uwagę i u ważność-przynajmniej tak jest u mnie, zawsze we śnie mi coś nie zgadza i nie odpowiada...
dnia Czw 19:16, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
No za czasów kiedy robiłem dużo TR'ów zdarzały się często spontany i uświadomienia przez jakieś dziwne sytuacje. Rzuciłem TR'y bo ileż można . Robie je tylko w niecodziennych sytuacjach .Natomiast ADA jest ciekawy i widze w nim korzyści także praktyczne . Ale w programie ćwiczeń nie staram się zauważać nieścisłości :/
No i pytanko jeszcze jedno . Umiecie koncentrować się na wszystkich zmysłach jednocześnie ? Ja potrafię ale rodzielając trochę uwagi na kilka. Tak żeby dokładnie się skupić to mogę tylko 1 zmysł naraz.
dnia Czw 19:32, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ja nie potrafię się skupić choć na dwóch-nie da rady! człowiek nie ma podzielonej uwagi, nikt tak nie potrafi, bo człowiek może się skupiać tylko na jednym aspekcie, bo jak nawet się skupi na kilku to i tak jeden z aspektów będzie obserwować bardziej niż drugi....

Jakie u mnie efekty? Zapamiętuję bardzo dużo snów, zrobiły się wreszcie bardziej logiczne, wcześniej nie czerpałem z nich żadnych przyjemności, były głupie, beznadziejne, nudne itd, przez co ich zapisywanie było dla mnie trudne. Mam je teraz w "HD" i od pewnego czasu zacząłem podejrzewać że śnię. Myślę i mam nadzieję że już niedługo nadejdą upragnione LD

No niektórzy mają podzielną uwagę , może da się to wyćwiczyć . A teraz dobra wiadomość . Autor tematu (oryginału) w ostatnim poście pisał że planuje zaktualizować poradnik . Tak czy siak od napisania poradnika mineły 2 lata , zdaje mi się że autor mógł osiągnąć już prawie mistrzostwo w ADA . Przeszukuje temat żeby znaleść coś ciekawego , jak często świadomie śni itp
EDIT : Tak jak podejrzewałem , bardzo ważny jest zmysł czucia . Autor często mówi aby poczuć ubrania na sobie . No rzeczywiście , w śnie ich nie czuć Także pamiętajcie o ubraniach
dnia Czw 19:57, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Już to pisałem w tym temacie - uważność to przeciwieństwo skupienia. Skupiając się ograniczamy bodźce do jednego tylko zmysłu, podczas gdy ta technika polaga na tym, żeby nie skupiać się na niczym, dzięki czemu wszystkie bodźce staną się równoważne.

Inces)) A jaśniej! to w takim razie jak należy prawidłowo wykonywać tą technikę?

Ja rozumiem co Incestus chcesz przekazać ale chyba żeby przejść do etapu kiedy zachowujemy uważność trzeba najpierw skupiać się . Nie mam racji ?

Skoro skupienie a uwaga to nie to samo, to jak można na coś uważać nie skupiając na to uwagi (jak mówią mi że mam uważać na samochód jadący w naszą stronę to wtedy się skupiamy na nic i obserwujemy go)
dnia Czw 20:50, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Po jakim czasie przecietnie sa efekty? Nie mam juz ochoty na wilda .wbtb ani nic innego. Dlatego chce sprobowac tylko tego

Uważaj!! I co wtedy robisz, kiedy nie wiesz na co masz uważać? Wtedy właśnie pozostajesz uważny. Spodziewasz się bodźców ze wszystkich stron a nie z konkretnej strony. Koncentracja i myślenie to wrogowie uważności.

Sam do końca nie kminie :/ Wiem napewno że takiego stanu na poczatku nie da sie osiagnac, dopiero po dlugich cwiczeniach .
@Gamcioz . Ja po 1 dniu intensywnych ćwiczeń miałem lepsze sny . Bartocho po tygodniu ma bardzo realistyczne sny . Efektów w postaci LD nw kiedy można się spodziewać to zależne od wielu rzeczy . No ale coraz bliżej do LD

Ten stan da się osiągnąć od razu i każdy go czasem osiąga, sęk w tym, żeby wydłużyć jego trwanie do maksimum. Naprawdę jedyne co trzeba zrobić, to przestać myśleć i przestać koncentrować się. Podążaj za flowem życia

Czyli np. poczuć ubranie bez pomyślenia o tym ? Nie da się : / No i technika polega na wyciąganiu pewników do świadomości . A żeby wyciągnąć coś do świadomości to trzeba o tym myśleć , innaczej zostaje w podświadomości.
dnia Czw 21:12, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Da się. Doświadczaj a nie myśl. Myślenie to tylko mowa wewnętrzna, ubieranie doświadczeń w słowa. Po prostu ograniczaj to myślenie, nie pielęgnuj tego a lada moment wyćwiczysz uważność.

Cytat: Doświadczaj a nie myśl
Doświadczać doświadczam , bez tego nie było by sensu . Zdaję mi się że ty piszesz o ostatnim kroku ADA :
Cytat: Ostatecznie znajdziesz się w momencie w którym już nie ćwiczysz ADA, żyjesz tym. Stanie się to dla ciebie naturalne.

Kumam! to jest tak jak z hipnagogami (obserwujesz ale nie ingerujesz) czyli jesteś świadom wszystkiego co się dzieje ale nie wnikasz w to, nie myślisz o tym np. teraz zwrócę uwagę na rękę lub nogę, po czym się zastanawiasz co czujesz-to ma być samo w sobie, widzisz czujesz "z wracasz uwagę" ale nie myślisz o danej rzeczy lub uczuciu... to jest tak jak z obserwacją oddechu podczas WILD-czujesz go ale nie myślisz o nim RACJA!

Dzisiaj robilem dokladnie tak. Oddychajac czulem swoj chod oraz jezyk na podniebieniu. Staralem sie odczuc jak najwiecej bodzcow

Dzisiaj miałem pierwszy LD bezpośrednio związany z ADA. Gdy cwiczę świadomość idąc przez miasto skupiam aie na zapachu, cieniach i czuciu w stopach. Właściwie ostatnio bardzo intensywnie pracowałem nad zmysłem czucia w stopach. Gdy idziesz w butach, czujesz ciepło i to że twoja stopę opina but zaś gdy mkniesz na bosaka czujesz nierówności terenu czy kamyczki. W śnie nie czułem nic więc zdziwiony zrobiłem TR i bang uświadomiłem sie.

Jak się uświadomiłeś ? Jaka była jaklość itd. ? Opowiedz nam więcej bo pierwszy w tym temacie masz LD z tej techniki Też skupiam się na stopach , na zapachu się nie skupiam bo ledwo co wyczuwam go w realu . Tak już od urodzenia chyba xD
Cienie . Właśnie z tymi cieniami jest tak że jak są cienie a ich nie ma to jest totalnie innaczej . Nie czuje rzeczywistości jak nie ma cieni. Opisz moment uświadomienia się i jakość , i zmysły w LD
I czy był to LD w pierwszym śnie czy tak jak tamte sny HD w przebudzeniach.
dnia Czw 22:38, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Tu raczej nie ma co sie rozpisywać bo to jakoś tak samo naszło. Jestem osoba prostą więc nie potrafię skupiać sie na paru zmysłach jednocześnie więc pomyślałem że opanuje jeden ale porządnie. Wybrałem zmysł czucia więc gdy naszła mnie ochota starałem sie czuć każdy krok, każdą nierówność chodnika(polecam do tego jakies buty z cienka podeszwą). Czułem rownież obcieranie butów i to że opinały mi stopę. Podczas tej świadomości czucia powtarzałem sobie w głowie teksty w stylu "czy to jest sen" i sporadycznie robiłem TR z zatykaniem nosa. W śnie nie czułem nic więc to chyba zdziwiło moja podświadomość, a może po prostu zrobiłem ten TR bo wszedł mi w nawyk? Nie mam pojęcia, a co do jakości snu była całkiem dobra. Nie porównywał bym go do tych nie świadomych ale zła też nie była. Co do kontroli snu ocenił bym ja na dobrą. Sztuczki w stylu do tego pokoju wejdzie jakas osoba czy latanie działały bez najmniejszego problemu.

Hmm.. Niewiem które efekty są związane z ADA ale dzisiaj znowu budziłem się po każdym śnie (mega wyspany Naprawde rzadko się zdarza ) No i ... Mój umysł wykazał się umiejętnością inkubacji . Nigdy mi to nie wychodziło a dzisiaj wystarczyło żebym obejrzał materiał filmowy(kilka minut) na dany temat godzine przed pójściem spać . W efekcie . Pół snów dzisiaj był o ADA . Fail że się nie uświadomiłem ._. A druga połowa o tym "filmie" xD Niewiem czy przez ADA ale ja nigdy nie umiałem zainkubować snu . Dzisiaj dodam szczyptę MILD'a po którejś przebudce Jeśli będe miał taką zdolność do inkubacji jak dzisiaj , powinno się udać No ale dzisiaj fatalnie zapamiętane sny :/ Pewnie dlatego że nie były ciekawe xD W pierwszym śnie mówiłem komuś jak wykonywać ADA ale przestrzegałem żeby nie patrzył w lustra ,że coś z nich wyskoczy nie pamiętam . To trochę tak jakby podświadomość wiedziała że to sen .

Dzisiaj odczułem pierwszy minus ADA, chociaż mógł być to przypadek. Całkowicie nie pamiętam kontekstu snu, wiem tylko tyle że ktoś wbijał mi włócznię pomiędzy żebra. Robił to powoli i bardzo boleśnie. Sen był w mocnym HD nie tylko wizualnym ale i czuciowym. Nigdy nie zdarzyło mi się żebym w snach czół coś tak bardzo wyraźnie, a co najgorsze boleśnie.

Może tego kontekstu ogóle nie było? sen się dopiero co zaczął i tu bach.
dnia Pią 20:04, 17 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Piszecie, że świadek działa. Tzw również WILD na jawie Bardzo to interesujące jest. Bartocho - napisz więcej o tym, i jak tego dokonałeś (oczywiście dalej zostaję przy WILD'zie), a pytam z ciekawości. Łączył ktoś już tą technikę z moim "To jest sen" <patrz forum drugastrona.pl> (czyli wymawianie w myślach non stop "to jest sen").

Mi dziś przeszedł pomysł do głowy (co jeśli zamiast obserwowania otoczenia, uczuć itp) zacząć obserwować swoje zachowanie np. idę gdzieś, więc na chwilę włączam świadomość i obserwuje swoje zachowanie podczas chodzenia lub podczas siedzenia-obserwuję jak siedzę w jaki sposób siedzę i czy dobrze to robię, chodzi mi o to by zamiast obserwowania uczuć lub otoczenia obserwować swoje zachowanie bo podczas snu nasze zachowanie najbardziej podlega zmianie, to też pomoże nam w życiu realnym być świadomym co robię (taka analiza) bo podczas snu nigdy się nie zastanawiamy nad tym co robimy i czy dobrze to robimy lub czy można to zrobić lepiej.....
To nic nowego ale myślę że można to wypróbować

Zachowanie zmienia się, i we śnie i na jawie - wygląda logicznie, szwarceneger - znajdź kilku speców i spróbujcie przetestować, albo dajcie opinie swoje na ten topic <przepraszam za anglicyzmy, za dużo anglika umiem>.
dnia Pią 21:33, 17 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Tutaj naprawde nie ma co sie rozposywcać bo dokonania tego nie zawdzięczam jakiejś metodzie tylko ciągłemu trwaniu w pełnej świadomości. Raz w pełno skupiałem sie na czucia by innego razu poświęcić sie całkowicie dostrzeganiu reali tego świata. Oglądałem drzewa nie spogladajac na nie dla przyjemności tylko obserwowałem jak poruszają sie na wietrze, rozłożenie liści, ich kolorystyka, nierówność kory. Co do czucia idąc miastem dotykał wielu rzeczy oceniając czy sa twarde, zimne, oceniając ich fakturę. Jedząc jedzenie starałem sie nie zaspokajać głodu od tak tylko zrozumieć smak i poczuć konsternację tego dania. Sadze że w ADA chodzi właśnie o to by inaczej spoglądać na świat.

Co do tego braku kontekstu tą wątpie żeby to była wina ADA . Ale skoro jesteśmy przy minusach to wysunę jeden . Mianowicie gdy coś nas boli , najlepszym sposobem na uśmieżenie bólu bez brania żadnych środków jest nie myślenie o bólu . A gdy jesteśmy w stanie wyższej świadomości to nie możemy np. myśleć co czujemy i nie czuć bólu . Niewiem czy ktoś o tym pomyślał
Ja z dzisiaj zapamiętałem dość dobrze 2 sny . Było ich więcej ale zapamiętuje tylko te ciekawe xD W śnie sceneria w bliskej odległości byłą w HD , średnia nie jestem pewien ale chyba też . Co do dalekiem nie mam pewności .W każdym razie obraz ok . Ale za nic żadnego czucia . Nawet w śnie przyrąbałem z impetem w ściane i zero czucia , i się nie uświadomiłem > < Myślę że gdybym nie przestał robić często TR'ów to bym się uświadamiał częściej ale chcę od nich odstąpić . Dzisiaj będe się skupiał na czuciu bo uważam że jest ten zmysł jest ważniejszy . Po wzroku się nie uświadomię .
Teraz takie pytanie . Czy można wyostrzyć wzrok myslą ? Chodzi mi o rzeczywistość .Mianowicie po treningu ADA na wzrok , mam wrażenie że wszystko się wyostrzyło (mam wade wzroku , w oddali widzę słabiej) . No i podobne wrażanie mam jeśli chodzi o wizualizacje . Niewiem czy to takie urojenie czy tak jest naprawde

Dzisiaj pierwszy LD od kiedy ćwiczę ADA i kolejne sny w których myślałem lub podejrzewałem że śnię.
Co do tego obserwowania uczuć to gdzieś to widziałem na tamtym forum. Postaram się to znaleźć.
Wyostrzony wzrok to raczej nie urojenie. Ja też mam tak że po chwili dostrzegam więcej, robi się bardziej kolorowo itp.

Gratki Ja dopiero 3 dzień więc nie ma co się spinać że nie było LD . Poprawiłem przynajmije pamięć . A ty robiłeś RT'ki przy ADA ? Bo chcę się ich ustrzec. Żeby sama wyższa świadmość wystarczyła . No i jeszcze coś . Mam problemy z zapamiętaniem chronologiczności w snach : /

RT nie robiłem, nie robię i nie będę robić. Zawsze uświadamiam się tak po prostu z niczego.
"Niedługo będziesz miał szczegółowe wpisy w dzienniku snów które będziesz czytał bardziej jak opowieść niż rozproszone serie zdarzeń, które skaczą z miejsca na miejsce. "
Jeżeli do tej pory nie prowadziłeś dziennika snów to nie ma się co dziwić że masz problemy z zapamiętywaniem chronologiczności. Ćwicz dalej, a niedługo się to poprawi.

Dziennik prowadziłem do czasu LD i jeszcze trochę (mniej więcej 2 miesiące) , później rzuciłem . Teraz staram się wrócic ale dzisiaj 2 sny zapisywałem chyba z pół godziny . No poprostu mi się nie chce : / Nie wiem ile wytrzymam znowu . Zapisywania snów do śmierci nie wyobrażam sobie : /

Jeżeli masz długie sny to chociaż zapisz to co najważniejsze, np. moment który wywołał największe emocje. Kiedy budzę się w nocy i pamiętam 1 lub 2 bardzo długie sny to też nie jestem w stanie zapisać ich całych dokładnie bo jestem zaspany i mi się nie chce. Wtedy skracam je do najważniejszych momentów, opisuję osoby jakie były we śnie i miejsce akcji.

FL, jeżeli połowa twoich snów jest o ADA, to znaczy, że źle ją robisz. Inkubujesz sny zamiast zwiększac ich bazową świadomość - innymi słowy: znowu za dużo myślisz i jeszcze się tym ekscytujesz Faktycznie musisz być głębokim introwertykiem. Proponuję wyobrazić sobie, że nie istniejesz, a więc że myśli są niepotrzebne. Nie ma ciebie, jest tylko otoczenie. Jesteś obserwatorem, czyli punktem odniesienia, obserwator nie ma żadnych cech i nie potrzebuje myśleć.

Cytat: Wyostrzony wzrok to raczej nie urojenie. Ja też mam tak że po chwili dostrzegam więcej, robi się bardziej kolorowo itp.
Ale nie chodzi mi zauważanie "więcej" ale o ostrzejszy wzrok.

Według mnie lepiej na początku skupić się tylko na wzroku a później np. na dotyku. Dzisiaj poświęcam uwagę prawie i wyłącznie na dotyku i zauważam go o wiele szybciej i lepiej.

Ale te sny o ADA były tylko wczoraj i było to chyba spowodowane tym że wczoraj dziwnym trafem udala misie inkubacja , nie planowana. Druga połowa snu była o materialne filmowym xD obejrzanym godzine przed zasnieciem .
Dzisiaj nie było żadnej inkubacji . Sny niewiadomo skąd. Nie będe miał już chyba snów o ADA. No ale i tak dzięki za ten fakt . Ekscytuję się bo jestem bardzo ciekawy efektów To dlatego że pierwsze już widać i się ciekawie następnych
BTW. To o czym mówisz to chyba dokładnie to samo o czym mówi A. Bytof w swoim nagraniu "świadomość świadka" tego w tej technice chyba brakuje Aczkolwiek stan dla mnie ciężko osiągalny no i ... nierozumiem jakim sposobem miało to by pomóc poza nie inkubacją snów o ADA .
dnia Sob 14:10, 18 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Co jeśli tą technikę (ADA) połączyć z WBTB? dużo osób nie wie co robić podczas WBTB więc co jeśli cały ten czas czuwania podczas WBTB poświęcić na ADA to moim zdaniem pomoże jeszcze bardziej zwiększyć świadomość podczas snu.

Napewno zwiększy szanse bo WBTB zawsze zwiększa szanse . Ale założenie techniki jest takie żeby uświadamiać się bez przerywania cyklu snu

Wiem? ale WBTB też nie zawsze wypali! więc piszę że co jeśli WBTB+ADA
WBTB zwiększy szanse na LD+to że jeśli podczas czuwania będziemy jeszcze bardziej świadomi..

Hmm.. nie rozumiem za bardzo o co ci chodzi . Napisałem że WBTB zwiększa szanse. To jest pewne . Odpowiedni dobór rozbudzenia itd. także zwiększa. Ale "zwiększać" to nie znaczy "zapewniać" . Więc mimo że zwiększy szanse to nie koniecznie zapewni LD . Ale potęga techniki polega na tym że przy odpowiednim opanowaniu pozwoli uświadamiać się bez WBTB .

Chodzi mi o to by podczas WBTB zamiast czytać czy pisać lub zamiast walić, wykonać przez ten czas czuwania ADA czyli być świadomym wszystkiego... bo skoro sama technika ADA pomaga podwyższyć świadomość za dnia to ja właśnie proponuję zastosować ją podczas WBTB

Nie aż tak, zdecydowanie lepiej podczas WBTB przygotowywać się na LD niż być uważnym. ADA ma spowodować, że bodźce odbierane uważnie za dnia przejdą do snu zwiększając jego świadomość i jakość, gdyby praktykować uważność tylko przez ostatnią godzinę przed LD, to szansa na to jest niewielka.

A takie pytanie do techniki . Podobno mistrzostwo w technice pozwoli się uświadomić w każdym śnie . No ok ale co ze snami w których nie uczestniczymy a jedynie oglądamy z os. 3 ?

Nie wiem co to ma do techniki. Odpowiedź na to pytanie powinieneś znaleźć na tym forum, gdzieś tu o czymś takim chyba czytałem. Mi się wydaje że wtedy nie byłoby snów z perspektywy 3 os.

Ok poczytałem trochę tematów . Prawdą może być że takie sny biorą się z tego że np. gdy oglądając film przed snem zapominamy kto patrzy . No ok . Wyższa świadomość z reguły powinna zapobiec temu problemu . No ale ta metoda to podobno wyjaśniona technika "Świadomość Świadka" . Więc jeśli będziemy wszystko postrzegać jak świadek to czy nie przyczynimy się do wzrostu liczby tych snów z 3 os. ?

badboy193))) dużo razy miałem tak że LD było z 3 osoby, wtedy starczy zamknąć oczy i wizualizować jak np. biegniesz (to mi pomaga)... natomiast jeśli nie możesz zamkną oczu to spróbuj poczuć ciało (nie jest to trudne)

ah,czy ja wspomniałem o LD w 3 osobie . Chodzi mi o sny z 3 os. W tych trudno się uświadomić . Mi się nigdy nie udało przynajmiej . A LD nie miałem nigdy z 3 os.

A skąd się według was biorą sny z 3ej osoby? Z gier z 3ej osoby oraz z wyobrażeń o sobie z 3ej osoby. Uważność świadka eliminuje takie marzenia na jawie, a podczas grania umożliwia bycie jednocześnie świadomym otoczenia - telewizora, joysticka, pokoju i krzesła. W ten sposób świat zawsze jest postrzegany z 1ej osoby. Pamiętajcie, że żeby być uważnym nie należy się skupiac na jednym aspekcie, tak jak się dzieje podczas gry.

badboy193) Sorry źle zrozumiałem, takie sny mam bardzo często (kiedyś jak grałem w tibie to miałem takie sny co kilka dni i to był nie zwykły "sen" a cała instrukcja do gry ale w LD też miewam takie sytuacje (moim zdaniem i zdaniem incestusa to wina grania w gry z perspektywy 3 osoby)
dnia Pon 15:01, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powoli zaczynam dostrzegać wyraźny wzrost LD, jakości snów i wzrostu koncentracji w prawdziwym świecie. ADA to naprawde intrygująca sprawa. To nie do końca jest technika LD a bardziej sztuka samorozwoju.

Oczywiście. Pielęgnowanie uważności wywodzi się z buddyzmu.

Ile już osiągnołeś LD'ków przez ADA ? Ja dzisiaj obudziłem się prawie bez poruszenia więc wróce do ERWILD'a : D

Ja dziś zaczynam Codziennie bedę dawał relację ^^ Na razie ćwiczyłem 3x po 10minut.

Odnalezienie specjalnego momentu w ciagu dnia i poświęcenia go tylko dla ADA jest trudne. Polecam częstsze sesje ale w takich momentach kiedy wracamy ze szkoły, pracy, gdy lekcja w szkole jest wyjątkowo nudna lub gdy gotujemy obiad. Postaraj sie wprowadzać ADA w codzienne czynności.

U mnie takie pojedyncze sesje są dobre . Czasu mam dużo więc . Dzisiaj się uświadomiłem 2 razy ale to przez dziwną sytuację . Pzeniesienie w inne miejsce a za chwile powrot , i mialem niski sufit . To raczej nie przez ADA ale ADA poprawiło moją pamięć snów

@incestus

Podsumowując - prawidłowo wykonywany trening ADA to całkowite wyłączenie wewnętrznego dialogu, jakichkolwiek myśli i skupienie wyłącznie na doznaniach zmysłowych w danej chwili, tak?

Więc tak po pierwszym dniu widać postępy. Miałem dwa sny(jak nie więcej, jeden motyw przez parę snów chyba był) i były one dość wyraziste jak na mnie. Miały też ciekawą fabułę. Ogólnie dalej mam problem z Dźwiękiem w snach(nie pamietam dialogów ani żadnych dźwięków podczas snu.) wiecie jak można by było temu zaradzić. Dziś juz zrobiłem sobie 2 sesyjki ale jeszcze planuje z 2-3 zrobić

Saerill
Dokładnie. Wielu ludziom wydaje się, że bez myślenia nie da się wykonywać złożonych czynności. Trening uważności szybko to rozwiewa, pokazując, że myśli to tylko ugłośniony komentarz do wiedzy, którą już posiadamy.

Incestus bardzo zyciowy tekst z tymi myslami,wrzuce go sobie na fejsbuka i gadu gadu ^^

Więc po drugim dniu ćwiczeń miałem LD Bardzo krótkie ale miałęm Dziwne bylo też to że podczas 2 godzin spania zapamietałem dobrze 3 sny O.o a pozniej budzilem sie praktycznie co godzine i nic Nie przestaje ćwiczyć i liczę na coraz lepsze efekty ^^

To zapewne nie były 3 sny ale 1 czy 2 z róźnymi wątkami.

Nie wiem czy dobrze ćwiczę tą technikę poprostu mam być świadomy i zwracać uwagę na detale które normalnie ignoruję ?

Tak! obserwujesz otoczenie itp ale za razem wszystko ignorujesz. Podczas takiego obserwowania masz być obojętny, tylko odbieraj wszystko jako bodziec nie więcej-i nie myśl nad tym. Może to jest ciężko zrozumieć ale jak zrozumiesz na czym to polega to staje się banalne proste (tak jak WILD)

Można dla ułatwienia spowolnić wielokrotnie wszystkie wykonywane codzienne czynności. Otwieraj drzwi minutę, zmywaj naczynia godzinę, ścieraj stół 20 minut, to pomaga na początku.

@Incestus , ciekawe kto by się podjoł takiego rozwiązania

badboy193 napisał: @Incestus , ciekawe kto by się podjoł takiego rozwiązania

może i bardzo nie praktyczne ale można po prostu bardziej "wpatrywać" się we wszystko co się robi

Gdy Wychodzę na dwór utrzymywanie świadomości nie sprawia mi problemu ponieważ wtedy mogę usłyszeć swoje kroki,szum drzew,śpiew ptaków,usłyszeć ja ktoś idzie obok mnie,jest wiele ciekawych dźwięków.Ale gdy wchodzę do domu nie mam na czym utrzymywać świadomości nic ciekawego się tutaj nie dzieje na co mogę zwracać uwagę ale poprostu tego nie widzie.

Prosił bym o jakąś rade

Edit@

Ale i tak gdy się odpali jakąś gierkę to już nie ma szans po chwili tracę świadomość

dzwięki zza okna, innych domowników, oczywiście trzeba terz praktykować zwrok więc powpatruj się troche w coś.

Trzeba cały czas zachowywać się jakby otoczenie było nowe i coś może się stać. Nie rób żadnej czynności odruchowo, tylko tak, jak byś się jej dopiero uczył. Właśnie dlatego dobrze jest je spowolnić - można zauważyć ile ruchów robimy podświadomie albo nieświadomie i wyeliminować to. Chodzi tu o nawet tak podstawowe jak równowaga, chód, ustawianie palców do klawiatury, pociąganie nosem itd itp. Najtrudniejsze oczywiście jest czytanie i granie bo wymaga koncentracji, no ale wypada pokusić się o okresowe pamiętanie gdzie i kim się jest, co nas otacza - obniży to skill w grze, no ale może zaowocować uświadomieniem się po śnie o grach.

A " wpatrywanie się " to niefortunne określenie, bo kojarzy się ze skupieniem. Trzeba widzieć, spostrzegać, a nie wgapiać się i fiksować wzrok. Nie mówiąc już o tym, że nie wolno promować jednego zmysłu.

nie chciałbym cie denerwować ale tutaj przychodzi "maryśka"
Nie żebym coś promował ^^, jednak po zażyciu każda własnie czynność nawet ta banalna jest zauważalna i ciekawi nas. W tym własnie stanie ostatnio trenowałem ADA. Sądzę że wpływa to na wyrazistość moich snów.

Była już o tym mowa w tym temacie .
1 godzina uważności po MJ odpowiada 2 godzinom nie ważności po fazie . Jakoś tak

Więcej niż wpływa. Była już o tym mowa w temacie, ale przytoczę własne przemyślenia - poczuj się bogiem, małym dzieckiem, które poznaje świat (nie, nie bierz wszystkiego co znajdziesz do ust ). Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. A więc - wystarczy, żebyś jak małe dziecko poznawał świat po kolei (pytania typu :dlaczego ta trawa się kołysze: mogą okazać się pomocne przy wykonywaniu świadka). Tak bym to widział.

@Frygus , Incestus ci już pisał a ty to samą teorie xD
Cytat: Z tym że każdej godzinie haju ze zwiększoną uwagą odpowiadają dwie godziny zjazdu z nieuważnością. To dotyczy każdej chemii, organizm w ten sposób osiąga równowagę.
Zjesz tabletkę nasenną to jesteś senny przez 6 godzin, a jak się skończy to przez 12 h jesteś pobudzony i nie zaśniesz. Takie ćwiczenia nie przyniosą ci za wiele pożytku.
Innymi słowy może i trening jest łatwiejszy ale w taki sposób nigdy nie osiągniesz stanu ciągłej świadomości.

Będzie tylko pogłębiać swój haj, to takie proste, uważność wtedy zanikia, dlatego nigdy nie osiągnie stanu ciągłej świadomości, pozostaje jeszcze kwestia placebo.

Czyli że trenuje się fajnie ale efektów to nie będzie? :/

Poprostu daleko z tym nie zajdziesz . Dojdziesz do pewnej granicy i stop... I jeszcze kase tracić , nie wiem czy to ma sens
dnia Pią 20:45, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Rób to bez maryśki, nie bierz, nie pal ale trenuj uważność (na pewno pamiętasz moment uważności, kiedy miałeś odlot) staraj się to odtworzyć i dodaj uważność oraz trzeźwość a wtedy ci wyjdzie. W tej dziedzinie są lepsi spece ode mnie - to ich opiniami radzę się posługiwać

Ja to robie od 10 roku życia tak dla beki nie wiedząc ze dzięki temu mozna miec ld xd. Od dzis bede to robił codziennie bo nie wymaga to duzo wysilku.

to jeszcze pytanie. ile na początek powinienem spędzadz nad tym czasu dziennie? tak jak bym miał juz za to się pełną parą zabrać?

Myślę, że na początku poświęcaj godzinkę, czujesz, że wychodzi to następną godzinę albo pół godziny i będziesz miał wyuczony nawyk świadomości Ale specjalnie nie sugeruj się moim postem.

Cytat: Wybierz konkretny czas w ciągu dnia kiedy nie jesteś zajęty i pracuj nad ADA. Weź 5 lub 10 minut, aby być świadomym tyle ile możesz. Zrób to kilka razy w ciągu dnia. W niektóre dni będziesz mógł ćwiczyć dużo, a w niektóre nie.

Oczywiście gdy czujesz zmęczenie psychiczne to robisz przerwe

Pomocne też może być nagranie bytofa pt. Świadek, tam jest mała instrukcja i to nagranie wprowadza w taki stan.
Dobranoc

pt. "Świadomość Świadka" , słuchałem i to totalnie nie ogarnołem Mi tylko miesza w banii

Uważność to stan a nie wysiłek, nie wymaga energii i nie męczy tak jak koncentracja. Dlatego wystarczy sie do niej przyzwyczaić, nauczyć się spędzać w niej coraz więcej czasu i przede wszystkim nie wmawiać sobie, że to niewygodne.

Frygus - trening ADA z marihuaną to jak trening jazdy na rowerze z podpórkami. Dowiesz się tylko na czym polega uważność, ale nie będziesz w stanie bez trawy jej osiągnąć. Nie mówiąc już o opisywanym wcześniej efekcie odstawienia.

Ta technika jest kretyńskie łatwa! a po kilku minutach czuję ciekawe wyostrzenie obrazu.

Jak ta technika się spisuje w LD/podczas LD?
Ktoś próbował?
U mnie to działa tak że nagle doznaję wyostrzenie obrazu i stabilizację snu, a jak jest u was?
dnia Czw 17:42, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Muszę spróbować.

Nie próbowałem tego zrobić w LD, bo choć dzisiaj uświadomiłem się PIERWSZY raz od ponad MIESIĄCA, to wyrzuciło mnie jak tylko zrobiłem tam RT. Nic mi się nie rozmazywało, ale czułem takie jakby łaskotki. A tym razem to na poważnie wziąłem się za ADĘ - wczoraj zrobiłem ją 4 razy. I uświadomienie po tak długiej przerwie. Dzisiaj może ją jeszcze zrobię nawet i 2 razy. Do tego uzupełniam to dziennymi TR'ami, jak coś mnie zdenerwuje, zakłopocze itp. Aż trudno uwierzyć, że to jest tak skuteczne!

@offtop
Tylko WILDy mi nie wychodzą. Ale to nic. W końcu je rozszyfruję.

U mnie dzisiaj nastąpiła dziwna sytuacja podczas fałszywego przebudzenia . Poniżej cytat z dziennika snów :
Cytat: Wybudziłem się . Ten moment strasznie wybił mnie z tropu na uświadomienie . Otóż w momencie wybudzenia (normalnie "sen" się zakończył) czułem zmianę percepcji dotyku . I w śnie pomyślałem ("kurde czemu się nie uświadomiłem , przecież nie miałem takiej percepcji dotyku , to jasne że to był sen") . Coś w tym stylu . No i to jest według mine straszne dziwne O_O To jakby , NIWELUJE PRAKTYKĘ TECHNIKI ADA . Jestem pewny że to było FA . Jednak percepcja zmysłów zmieniła mi się diametralnie w momencie wybudzenia (podobno jak to jest w realu) O_O . .
Dafuq ? O_o

Jakość zmysłów to tylko treść snu w każdym przypadku, poza snem płytkim. Przyśniłeś FA a z obudzeniem się skojarzył ci się fakt, że na realu powinieneś wyraźniej odczuwać bodźce, więc tak się stało w fabule kolejnego snu.

Danil - ADA we śnie utrudnia samowywalenie, z racji ograniczenia myślenia i zajęcia się odbiorem bodźców. Może zwiększać jakość snu, jeżeli ktoś ma tendencje do podświadomego psucia jego jakości.

Cześć, jestem w miarę nowy, czy z ADA korzysta się podczas LD tylko po to, aby je wyostrzyć, czy po to, aby je osiągnąć? Bo ja miałem tylko 2 razy LD, raz na 5
sekund, a drugim razem dłużej, po tym długo nie mogę osiągnąć LD, nawet stosując moją technikę relaksacyjną, która na początku pomagała... A już trenuję ponad rok... Chcę w końcu je osiągnąć na dłuższą metę.

Jak najbardziej polecam korzystać z ADA podczas LD-bo w kilka sekund poprawia stabilność snu, stosowanie tej techniki podczas snu utrudnia wywalenie z LD, natomiast samą technikę stosuje się podczas "nie bycia we śnie/w dzień" do tej techniki też polecam stosować RT:)

jak ja kocham ta technike, juz skonczylem z WILD (jestem zawsze wszech obecny i swiadomy)panuje nad soba w kazdej setuacji wiem co robie i gdzie jestem-bez wysilku tak lekko i automatycznie potrafie byc swiadomy wszystkiego (LD to spelnienie wszystkiego) dlugo szukalem szczescia i go znalazlem i teraz wiem ze nic sie nie zrowna z tym gdy jestes obecny przez 24h (nagle odkrylem ze mam duzo czasu i moge wszystko)

Cytat: juz skonczylem z WILD
DAFUQ ?! O_o Żartujesz?! Wręcz byłeś uzależniony od WILD O_O
Ja w to nie wierze no ale załóżmy że to prawda.. Jak często się teraz uświadamiasz i czy teraz LD z samouświadomienia są identyczne do tych z WILD'a ? O_o

Ogolnie WILD juz nie praktykuje od pol miesiaca, bo caly czas poswiecam na bycie swiadomym za dnia (teraz co jakis czas dzieje sie to automatycznie np. ide gdzies i nagle kontrast otoczenia staje sie wyrazna, czuje wszstko i widze wszystko) dzieje sie to automatycznie od czasu do casu nie kontrolowanie, co ciekawe LD mam teraz codziennie ale jest ich mniej niz gdy trenowalem WILD ale za to sa zywe i bardzo wyraziste niz te od WILD, lepiej pamietam je i co najdziwniejsze to ze z LD mnie teraz nie wywala jak przed tym, czasem mam wrazenie ze moge zostac w LD na zawsze, ostatnio mnie wywalilo z LD 23,07,2013 ale teraz co bym nie robil to mnie nie wywala.
Przed tym gdy mialem spontaniczne LD to przewaznie uswiadomialem sie pod koniec LD lub na srodku TERAZ uswiadamiam sie na poczatku LD- i dla tego mam wrazenie ze sen trwa w nie skonczonosc, gdy faza REM sie konczy lub sen sie przerywa to sie budze, wstaje na chwile, siadam po turecku i probuje poczuc wrazenie wychodzace z ciala po czym powtarzam kilka razy JESTEM SWIADOM WSZYSTKIEGO, JESTEM WSZECH OBECNY PODCZAS SNU, WIEM ROBIE I CO CZUJE, po czym sie klade i juz sie budze rano z kolejnego LD, w sumie teraz mam po 2 LD w czagu nocy, jeden w srodku nocy a drugi nad ranem-mam tak juz od dwoch tygodni, gdy sie budze to LD pamietam jak z przed chwili.
Pokoj z toba BRACIE! i niech swiadomosc ci sprzyja w kolejnym snie.

Swoimi postami zachęciłeś mnie do powrotu do praktyki ADA ale ... jest właśnie jedno ALE . Osiągnąłeś sukces z tą techniką ponieważ ... jesteś na nią podatny .
Cytat: Od momentu gdy ta technika się pojawiła na tym forum/to zacząłem jej używać-nie zbyt intensywnie od czasu do czasu bez nacisku, powiem jedno że cofam swoje poprzednie posty związane z krytyką, ta technika naprawdę działa, mam bardzo wyraźne sny i co więcej lepiej je pamiętam, teraz widzę że to nie jest to same RT, jak kiedyś pisałem że mam LD P.codziennie-ale spontaniczne LD zawsze były nie bardzo wyraźne i pamiętałem je odlegle, ale teraz nawet spontaniczne LD sprawiają przyjemność i są o wiele wyraźniejsze i co najważniejsze-lepiej je pamiętam, a to wszystko dzięki temu że w dzień poświęcam mniej więcej 4-6min uwagi na to co robię i co mnie otacza Smile
Mniej więcej 4-6min uwagi . Mimo to już po krótkim czasie zauważyłeś zmiany . Ja w pierwsze praktykowałem po technikę po średnio kilka godzin na dzień . Wydawało mi się że jakość wzroku się polepszyła ale tylko mi się tak wydawało bo taką samą mam teraz .
W skrócie nawet gdyby ktoś praktykował technikę identycznie jak ty , nie ma pewności że osiągnie podobne efekty . No ale żeby to sprawdzić trzeba technikę praktykować . Powrócę do praktyki a jak nic mi to nie da to dalej będę harował na udany WILD

To uczucie gdy widzisz wszytko i jesteś świadomy wszystkiego jest zajebiste;), zazdroszczę

Wakacje spedzam w wiekszosci przed komputerem, nie bedzie to problemem do nauki ADA?

Teoretycznie nie . Np . miej świadomość swojej osoby , poczucie myszki w ręku , gdy coś piszesz na komputerze to zauważ tą automatyczność . Ale lepiej ćwiczyć ADA na świeżym powietrzu , jest o wiele łatwiej . Spójrz też na treść swoich snów . Jeśli często w nich siedzisz przed komputerem to ADA przed komputerem może pomóc .

Wlasnie ani jednego snu o komputerze nie mialem, dziwne nie?

Nie dziwne . Też bardzo dużo czasu spędzam przed kompem mimo to sny o tej tematyce mam bardzo rzadko . Pewnie większość tak ma. Przypuszczałem że będzie tak też u ciebie . Może ta doczesna praktyka ADA coś da ale pewnie więcej korzyści z niej odniesiesz praktykując ją z dala od komputera. A rzeczywistość najlepiej się czuje na zewnątrz . Zwłaszcza gdy jest dużo cieni

Taki mam zamiar, spacery + ADA :>

Nie powiedzialbym, ze w przypadku tej techniki jakikolwiek wplyw ma podatnosc, odruch utrzymywania swiadomosci to kwintesencja osiagania LD. Jak ktos nie zauwaza efektow po miesiacu, to znaczy, ze zle wykonuje ta technike.

Ja uważam że do każdej techniki są jakieś predyspozycje oraz podatność . Tak samo jak przy ADA .

Nie wiem jak jestem poddatny na nia ale prawidlowe wykonanie techniki poznaje po naglym poleprzeniu kontrastu otoczenie i zwiekszenie tetna-na poczatku robile ta technike co jakis czas, ale mialem kilka przypadkuw ze ta technika zaczynala dzialac automatycznie bez mojej wiedzy np. gdy jadlem to nagle poczelem doznania opisane do gory, wszystko bylo wyrazne BYLEM W CHOKU....
Taki stan mialem kilka razy ale teraz mam go na codzien co jakis czas i dzieje sie to automatycznie.

FL))) nie mysle ze jestem jakos spiecjalne poddatny na ta technike (po prostu dobrze ja robie, a gdy dobrze ja robie to doznaje efekty opisane do gory) szczegolnie w nocy gdy ja wykonuje przy slabym swietle to naprawde wtedy jest przyplyw adrenaliny bo wszystko staje sie wyrazne i widzisz cienie i kontasty, sufitu, cieni okna i wrok w pokoju.
Do tej techniki nadaje afirmacje, nie wymawiam jej na glos, po prostu ja rozumiem i wiem na 100 pr. ze zadziala kiedy bede spal (przed snem tez robie ADA)

FL)) napisales cos o poleprzeniu wzroku (TEZ TAK MAM) nagle zuje jakbym lepiej widzial, ale to mija w raz z przestaniem obserwacji otoczenia.
Pokoj z wami! niech wasza swiadomosc wam sprzyja podczas snu!
dnia Wto 18:44, 09 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Jaką afirmację masz na myśli . treść .

Afirmacja? najlepiej samemu ja wymyslic ,ale moja jest taka-Afirmacje stosuje podczas ADA wiec powtarzem sobie kilka razy (JESTEM SWIADOM WSZYSTKIEGO, JESTEM WSZECH OBECNY PODCZAS SNU, TAK JAK TERAZ, WIEM CO ROBIE, CO CZUJE.
Masz sam sie przykonac POCZUJ TO KURWA, poczuj jak ta afirmacja ma dla ciebie sens jak jest bliska i przyjemna dla twojego umyslu, jak zapada ci daleko w swiadomosc.
Afirmacja to nic, wazne jest samo nastawienie. (gdy bedziesz wymawial afirmacje to wzbudz w sobie uczucia (ja stosuje uczenie nienawisci-wymawiam tia afirmacje ze zloscia jak bym chcial na sile siebie przekonac.

Cytat: POCZUJ TO KURWA
Hahahha xD Spoko
Zastosuję ADA również przed snem a przed zaśnięciem wprowadzę się w lekki trans (czyli najgłębszy jaki umiem xD ) i zastosuję afirmację . Co do uświadamiania to pomagało

Co myślicie o połączeniu tej techniki z WBTB? Czy sama technika ADA wystarczy, bez wstawania w nocy?

Swietny sposob, podczas WBTB!!! zrob kilka prob, mi dobrze pomaga jesli siadam po turecku, zamykam oczy i probuje odczuc wszystkie wrazenia ciala, tez powterzam afirmacje przy tym wszystkim, oddycham gleboko i spokojnie i staram sie wczuc we wlasne cialo. Trwa to od 20-30min potem sie klade i zasypiam (Dzis mialem WILD-przepadkiem, obudzilem sie w paralizu) taka obserwacja wrarzen wychodzacych z ciala tez doprowadza do WILD bo gdy ogarnia nas parali to sie automatycznie wybudzamy. Bo gdy przed snem obserwowalis my uczucia wychodzace z ciala to gdy ogarna nas paraliz to ciala dale znac ze dzieje sie cos odmiennego niz przed tym. Taka ADA przed snem tez ustawia czujnik, i wybudza nas gdy ogarnia nas inny stan niz przed tym.

Tak tylko ja z pewnością trafiam do snu przed paraliżem . Nigdy nie miałem paraliżu w fast WILD ani ERWILD . Co do ADA... LD nie było ale każdy sen był bardzo długi , realistyczny i sensowny Szczerze powiedziawszy sny były zaj*** mimo że nie były jak jakieś science-fiction . Co więcej dzisiaj ADA łatwiej już idzie . Znowu się jaram mam nadzieję że szybko nie odpuszcze

Ogolnie moje sny spaly sie bardzo dlugie i bardziej stabilne, przed tym mialem tak ze sen co chwile sie zmienial (jak to przewaznie jest) raz tam raz w innym miejscu, teraz zauwazylem ze sny maja jakis sens i sa bardziej stabilne (sny trwaja jak jeden film)

Oo To ciekawe . Może tak samo będzie z LD bo u mnie to sceneria bardzo często się zmieniała . No nic jestem ciekaw dalszych efektów

EDIT : LINK . Hmm... O to chodzi z tą uważnoscią ?
dnia Śro 17:38, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Tak cos w tym stylu, obserwujesz uwaznie ale nie analizujesz, tak samo jak ogladales film i sie skupiales na liczeniu (zauwaz ze w tym momencie nic nie analizowales-miales pustke wglowie inie oczym nie mysliales, twoje skupienie zabraly bozce wzrokowe, tak samo masz obserowac otoczenie.
Bo czlowie zawsze to co widzi komentuje w mysliach (np. o ten dywanik jest koloru czerwonego) podczas ADA masz tylko obserwowac to co widzisz, masz odbierac bozdce!
Dlaczego nasze sny nie zawsze stabilne i wyrazne? bo nie zwracamy uwagi na szczegoly przez co nasze sny nie sa wyrazne i nie stabilne np. jesli spojrzysz na puszke piwa i po sekundzie odwrucisz sie to gdy ci sie przsni ona we snie to bedzie rozmazana i nie wyrazna, natomiast jesli sie przejzysz jej na to jaki ma kolor, napisy itp, to napewno we snie bedzie bardziej wyrazista.
dnia Śro 22:37, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
No ok . Ale filmik pokazał że nie jestem uważny . Nie zauważyłem tego misia w tle . Byłem skupiony na liczeniu . I policzyłem dobrze . Ale nie zauważyłem tego niedźwiedzia : /
A ty zauważyłeś tego misia ?

Tak, gdy on wlazl na scene to zaraz to mnie wybilo ze stroju i przestalem liczy i sie pogubilem

Sprawdzałem to Przy replay'u zauważyłem miśka. Chyba też "świadka" poćwiczę, ot tak A za drugim razem jak to oglądałem to doliczyłem 12 podań oraz zobaczyłem miśka, bez replay'u.
dnia Śro 22:52, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Drugi raz dobrze policzyłem i zauważyłem miśka . No ale ... bez tego ciężko zauważyć i dobrze policzyć . Nie da się być w 100 % uważnym . Po prostu nie da .

100% nie da sie! jesli obserwujesz jedno to drugie sie gubi, to jest normalne, mamy pare oczu i jedna glowe!

Cytat: Na początku będziesz musiał zmusić się, aby być w pełni świadomym swojego otoczenia. Pomysłem jest, aby być świadomym WSZYSTKIEGO wokół siebie.
Więc o co tu chodzi ?

FL))) to tylko slowa ,,przyklad,,,, cholera nie da byc swiadomym wszystkiego na raz, ja juz tym sie zajmuje nie caly miesiac i na razie nie jestem wstanie sie skupic wiecej niz na jednym. To co pisza nie zawsze jest prawdziwe i nie zawsze odnosi sie do ciebie konkretnie.
Kozystaj ze swojego doswiadczenia, swoich umiejetnosci, nie zawsze to co pisze musi byc prawdziwe i na 100% zgodne z toba. To jest tylko napisane i nie wierz kto to pisal i czy pisal ze swojego doswiadczenia czy tez gdzies to znalazl.
dnia Śro 23:20, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
No ok . Twoje relacje i osiągnięte efekty są dobrym dowodem że nie trzeba być wszystkiego świadomym . Ważne żeby się nie przemęczać Nawet gdy wykonywałem technikę źle to odbiła się na snach .

ed. jak zwykle po nie w czasie

"Uważaj!! I co wtedy robisz, kiedy nie wiesz na co masz uważać? Wtedy właśnie pozostajesz uważny. Spodziewasz się bodźców ze wszystkich stron a nie z konkretnej strony. Koncentracja i myślenie to wrogowie uważności." -inces

Stosowanie ady przed wbtb to tak jakby odmiana silda wiec powinno działać.
dnia Śro 23:28, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 3 razy
FL Mi sie tez nie podoba twoj punkt widzenia, you czagle starasz sie all pojac logika zamiast tego by samemu wyprobowac i korzystac ze swojego doswiadczenia-ty czagle pytasz innych jak to jest zamiast tego by samemu sprobowac, z takim podejsciem do sprawy never nie osiagniesz celu, because nie mozna polegac just na innych.
FL)))) lubisz takie? https://www.youtube.com/watch?v=Akoa0JowJEg
dnia Śro 23:38, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ale ja cały czas próbuje . Cały czas próbuje róźnych rzeczy . Wprowadzam w życie rady . To nie tak jak myślisz . A forum jest po to żeby pomagać . Tak myśle...

Okey i sorry, myslialem ze jest inaczej, wiec prosze wybac mi bracie.
Jak pisalem, ja tez na poczatku nie wiedzialem jak mam dobrze to robic, ale w koncu to samo mi wyszlo, wiec ci tez wyjdzie.

Luz :p
No właśnie nie wiedziałeś . Incestus ci pomógł A może to tak u mnie jest że ja lubię pomagać i odpowiadać jak wiem i myślę (podświadomie) że może inni też lubią i mi odpowiedzą xD

EDIT : A tak o uważności
Cytat: Uciekamy od życia tak szybko i skutecznie, że ono nie jest w stanie nas dogonić.

A co się dzieje, gdy na to w końcu pozwalamy? No cóż, dzieją się tak proste i banalne rzeczy, że może szkoda o nich pisać. Ale może właśnie dlatego to doświadczanie prostoty świata staje się jednym z najbardziej niezwykłych doświadczeń, jakie mogą stać się naszym udziałem.

Błękit nieba staje się bardziej niebieski, a trawa bardziej zielona. Łyk wody obmywa każdą komórkę naszego ciała, oddech jest łagodnym falowaniem całego kosmosu, a śpiewający drozd staje się najpiękniejszą muzyką, jaką kiedykolwiek słyszeliśmy. Gdy jesteśmy uważni, nie istnieje nic prócz tej chwili, która jest najlepszym z darów ofiarowanych nam przez wszechświat. Ten pełny kontakt z życiem sprawia, że to doświadczenie przepływa przez nas niczym fala i porywa w swój nurt. Ostatecznie zostajemy pochłonięci przez chwilę, która jest i roztapiamy się w tym doświadczeniu, stopniowo tracąc swoje granice. To właśnie w takim momencie mamy poczucie, że nie istnieje nic prócz tego śpiewu drozda. „Nie istnieję ja, który słyszy dźwięk dzwonu – istnieje tylko ten dźwięk” – jak powiedział kiedyś pewien mnich przeniknięty na wskroś przez doświadczenie swojego „teraz”. W takiej chwili czas przestaje istnieć, ta krótka chwila staje się wiecznością, a raczej momentem bezczasowym.

Źródło
dnia Czw 2:32, 11 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Test uwaznosci z misiem pokazuje tylko jak bardzo KONCENTRACJA ogranicza nasze postrzeganie. Kazdemu zdrowemu czlowiekowi powinno nie udac sie zauwazyc misia - to przestroga, zeby nie skupiac sie na szczegolach, nalezy postawic na ilosc a nie jakosc odbieranych bodzcow.
Kiedy np swiadomie kroimy marchewke, obserwujemy tylko noz, zeby sie nie pociac a reszte swiadomosci wykorzystujemy na myslenie, ile jeszcze czasu potrwa czynnosc. To to samo co liczenie podan koszykarzy, przede wszystkim niepotrzebne i ograniczajace nam odbior rzeczywistosci oraz czerpanie przyjemnosci z terazniejszosci.

Po przeczytaniu sporej ilości materiałów o uważności stwierdzam że jest to poprostu "życie chwilą" , doświadczanie teraźniejszości . Czy tak jest ? Ta definicja jest dla mnie zrozumiała i stosunkowo łatwa do wykonywania .

Trzeba by dodac "calej terazniejszosci ". Przyszlosc i przeszlosc nie tylko wplywa na nasze myslenie, ale tez na model doswiadczania. Tworzymy sobie sztuczne idee rzeczy niewaznych, waznych i wazniejszych, przez co faworyzujemy jedne kosztem drugich podczas codziennego odbierania bodzcow. Grunt uwaznosci polega na tym, ze wszystko ma byc rownowazne, bez sztucznego ladunku emocjonalnego i ludzkich etykiet - kiedy cale otoczenie jest tak samo istotne, dopiero wtedy mozna doswiadczac go calego w pelni. Kiedy idziesz do szkoly nie uwazaj tylko na samochody i zakrety, kiedy jestes w szkole nie wyczekuj tylko dzwonka i nie nasluchuj tylko nauczyciela, kiedy grasz na kompie staraj sie podzielic uwage miedzy gre i to co poza nia. O to chodzi tez w ADA.

Hmm.. Czyli taka wyższa uważność o większym zakresie , tak ?

Jak juz mamy mierzyc uwaznosc epitetami, to "wyzsza " uwaznosc odpowiada " szerszej " uwadze, podczas gdy najnizsza uwaznosc wystepuje w stanie tunelowej uwagi, czyli koncentracji. W uwaznosci chodzi o to, zeby nie koncentrowac sie tam gdzie nie trzeba, ale pozostac czujnym. O tej czujnosci tez trzeba pamietac - nic nie robic odruchowo, pozostac swiadomym kazdej wykonywanej rzeczy, tak jak by sie ja robilo pierwszy raz w zyciu.

Potrenuję "świadka" i zobaczymy co z tego wyjdzie

Chwila... Bo sam się gubię... Mam być po prostu swiadomy? Tzn, Zwracać uwagę na detale? Dziwne... Nie rozumiem tej techniki, mógłby ktos mi to dokładniej wytłumaczyc? Dziękuję.

Można w jednym zdaniu - nie rób nic odruchowo, ogarnij się ! Albo - po prostu bądź, pozostań czujny, nie koncentruj się na niczym konkretnym, a w szczególności na myślach.

Staraj się jedynie żyć w teraźniejszości , doświadczać ją , co przełoży się na uważność .

Zanim przeczytałam o tej technice, byłam tradycyjną WILDerką. Jednak postanowiłam nieco urozmaicić moją przygodę ze snami i wprowadzić w życie technikę ADA. Zaczęłam niedawno, bodajże 3 dni temu, a już jestem w stanie zobaczyć spore efekty!
Nie miałam problemów z zapamiętywaniem snów, gdyż od kilku lat prowadzę dziennik snów, ale znacznie poprawiła się ich jakość. Jestem w stanie wyłapać więcej szczegółów, a obraz marzenia sennego zapamiętuje z większą wyraźnością.
Drugą istotną dla mnie sprawą jest wrażliwość, której uczy ta technika. Miałam wrażenia, że od dłuższego czasu była we mnie stłumiona. Dzięki ADA stałam się uważniejsza na drobnostki, a przede wszystkim naturę. To coś niesamowitego, że łączę przyjemne z pożytecznym.
Świadomego snu jeszcze nie miałam, choć siedzę w tym temacie dość długo. Jestem cierpliwa, poczekam. Odstąpiłam na jakiś czas WILDa, mam nadzieję, że się opłaci.

Nie rozumiem skąd u niektórych z Was tak negatywne nastawienie do tej techniki.

W tej technice chodzi o to, że mam zauważać szczegóły na które wcześniej nie zwracałbym uwagi tak ? Np. że liście się poruszają na wietrze, pies szczeka itp ? :p

Nie do końca . Chodzi o stan uważności . Bycie w tu i teraz . Odczuwanie teraźniejszości . Szczekanie psa gdy koło niego przechodzisz też się wlicza W końcu to teraźniejszość .

Podsyłam linka "miszcza" Wójtowicza:
http://wizjoner.org/jak-uwolnic-sie-z-pulapki-czasu/
Po niekąd jest tu małe wprowadzenie do świadka (ADA). Opisany jest w nim sposób "zatrzymania czasu", czyli bycia tu i teraz z uważnością. Poczytajcie i pokrytukujcie.

czyli podsumowując wszystko : Żyj chwilą.
Mam rację ?

Chwila to nie określony krótki moment czasu. Bardziej pasuje "Żyj tu i teraz". To ma być dokładnie ten moment w którym żyjesz.

Ja zawsze tak rozkminiam wszystko jak jestem ujarany. To znaczy ze po paleniu jestem bardziej świadomy ?

Poczytaj drugą stronę tego tematu (click).
Świadomość się nie zwiększa, nie zwiększa się ona również przy stosowaniu ADA, zwiększa się nasza uważność. Przy MJ nawet się ona zmniejsza. Zauważasz tak wszystko bo zmienia się percepcja. Ma to później swój efekt odbicia więc nie wychodzi to na dobre.

W jaki sposób ta technika może pomagać w koncentracji w nauce, a przede wszystkim w samej nauce? Z mojego punktu widzenia raczej w uczeniu się, np. robieniu zadań wymagających logicznego myślenia, jak matematyka, może to tylko szkodzić. Może mi to ktoś wytłumaczyć?

Przy nauce uwaga się tuneluje ale to wciąż uwaga. Zapobiega uciekaniu myślom.

Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na poczucie tej techniki jest jak Incestus napisał spowolnienie czynności.
To chyba wynikająca z ewolucji zdolność czujnej obserwacji nowego, pozwala na jej zrozumienie.
Przy zwolnionym tempie dostrzegamy coś co było dotąd pomijane i wzbudza się czujność o której piszecie. Swoją drogą bardziej mi tu pasuje sformułowanie bierna, szeroka obserwacja.

Mam rację?

Tak. Robiąc wszystko szybko i bez namysłu (czyli normalnie jak to w dzisiejszym świecie) robimy to nieświadomie. Zwalniając czynności i zwiększając uwagę, robimy to bardziej świadomie.
Cytat: Swoją drogą bardziej mi tu pasuje sformułowanie bierna, szeroka obserwacja.
Obserwacja trochę kojarzy mi się ze skupieniem a skupienie jest odwrotnością uwagi

dlatego jest słowo szeroka:).

..

Ten lag nazwałbym skupieniem co najwyżej na myślach, trans. Po za tym, powątpiewam że po uświadomieniu sobie tego laga, skupienie nie zmniejszy się.
Ale jakie w tym praktyczne korzyści, nie wiem.

Runaway napisał:
A mnie zastanawia jedna kwestia, a co gdyby cofnąć się o jeden krok i obserwować skupienie. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale pewnie każdy kiedyś się po prostu "gapił", miał laga i patrzył przed siebie. Ja jestem świadomy podczas tego laga, mogę w nim zostać lub z niego wyjść. To tak jakby być świadomym ograniczenia percepcji, a raczej priorytetów odbierania bodźców przez mózg.

Na podstawie tej dyskusji wygląda mi to na kwintesencję odwrotności idei techniki ADA. No chyba, że źle ją zrozumiałem...

To w jakimś stopniu uwaga, więc nie jest to odwrotność ADA. Ale samej koncepcji obserwowania swoich lagów nie do końca rozumiem

..

Ostatnio mam "wysyp" LD dzięki tej technice, praktycznie co drugi dzień. Nawet nic o niej nie wiedziałem, tylko tyle że mam być świadomy. Teraz po przeczytaniu tego poradnika i dokładym poznaniu ADA liczę na jeszcze więcej LD.

A się zacznę bawić, bo po powrocie nie chce mi się znowu codziennie godzinę wcześniej budzić by te cholerne sny zapisać. Poza tym, może być ciekawie

Fawo, będzie ciekawie. Spokojna głowa

Musiałbym mieć jakąś motywację do wykonywania tej techniki. Utrzymywanie takiej świadomości naturalnie przez cały dzień jest troszkę dziwne. Nie zakłóca to niczego w naszym życiu? Srasz i jesteś bardziej świadomy na tym, że srasz, etc.

Wręcz przeciwnie. Ułatwia życie i pozwala czerpać z niego więcej. Ale jest to właśnie technika pracochłonna, a osiągnięcie uważności jako stanu wyjściowego to kwestia wielu lat. Bez wsparcia praktyki medytacją formalną (gdzie ta praktyka jest medytacją nieformalną), jest ciężko.
Dużo lepiej w rozrachunku cena/jakość wychodzi WBTB czy TR.
Uważność jest wymagana, aby osiągnąć mistrzostwo w świadomym śnieniu, ale nie potrzebna, aby zacząć. Ale spróbować zawsze można, nie od razu trzeba być mistrzem, a jak widać technika przyniosła wielu pierwsze LD

jakiś czas temu w magazynie psychologicznym "charaktery" wyczytałem ciekawą rzecz, jak trenować swoją uważność. zrobiłem zdjęcie, więc zacytuje :
"Usiądź wygodnie, przymknij oczy i skoncentruj się na oddechu. Oddychaj w swoim naturalnym tempie. Wyobraź sobie, że Twoja świadomość jest jak reflektor, oświetla kolejno obszary, na które skierujesz uwagę:

1) Na 20 sekund otwórz się na świadomość tego, co dochodzi do Ciebie z zewnątrz - na zapachy, dźwięki czy obrazy.

2) Teraz na 20 sekund przenieś swoją świadomość na odczucia z ciała. poczuj, co się z nim dzieje. Może są takie miejsca, które odczuwasz jako przyjemne, albo takie, które są napięte i zimne.

3) Następnie przez 20 sekund skoncentruj się na swoich myślach. Nie przywiązuj się do niczego, co sią pojawia i pozwól myślom płynąć.

4) Na kolejne 20 sekund otwórz się na świadomość wszystkich uczuć, które się pojawiają. Może jest to jedno dominujące uczucie, a może wiele różnych emocji, które się pojawiają i znikają?

5) Na koniec oświetl reflektorem świadomości wszystkie sfery: doznania z zewnątrz, odczucia z ciała, myśli i emocje. Na wdechu powoli otwórz oczy."

Źródło: E-kurs ZNAJDŹ CZAS akademii Charaktery

Czytam posty wrzucane na facebooku od Charaktery, bardzo ciekawy portal. Czasem wspominają o uważności. Zacytowane przez Ciebie ćwiczenie jest oparte o uważność, z namiastką sugestii. Ciekawe, ale raczej nie nadające się do regularnego ćwiczenia uważności. Moim zdaniem lepiej ćwiczyć medytację tradycyjną. Ogólnie jak ktoś chce ćwiczyć ADA to polecam do tego dołączyć codzienną medytację tradycyjną dla lepszego efektu i dla znacznego ułatwienia zadania.

Witam Wszystkich,
ćwiczę ADA już od dość długiego czasu. Rezultatów jak na razie nie mam imponujących. Czasami zastanawiam się czy dobrze podchodzę do zagadnienia ćwiczenia ADA. Proszę o sprostowania jeśli źle ćwiczę tą technikę.
Staram się ćwiczyć od samego rana, nawet zasypiając. W ciągu dnia przyglądam się otoczeniu, staram się uważnie nasłuchiwać otoczenia i czuć ubranie na "sobie", gdy z kimś rozmawiam staram się być tego świadomy i postrzegać jak najdokładniej otoczenie. W nocy gdy kładę się spać, nasłuchuję i "czuję" kołdrę, łóżko, "przyglądam się" przez zamknięte oczy. Efektów na razie praktycznie nie ma, po za tym, że mam dobrą pamięć, snów, czasami w śnie (bardzo żadko) próbuje ćwiczyć ADA ale się nie uświadamiam. Moje pytanie jest takie, co robię źle? czy za mało ćwiczę? Nie jestem pewien ale dochodzę do wniosku, że aby się uświadomić trzeba praktycznie cały dzień bardzo dobrze wykonywać ADA i w dodatku wszystkimi zmysłami (wzrok, słuch, dotyk - muszą przez cały dzień pracować na 100%)w tej samej chwili ogarniać całe otoczenie, dopiero wówczas można być pewnym uświadmienia podczas snu?

Dodaj do tego wszystkiego Testy rzeczywistości !!! Rób dalej to co robiłeś tylko wplataj pomiędzy TR'y

Najtrudniejsze i chyba najważniejsze w ADA jest skanowanie wzrokiem otoczenia. Dla mnie jest to bardzo nużące i wyczerpujące. Być może źle to wykonuję. A jak Wy sobie z tym rodzicie? Może macie wypracowaną jakąś technikę obserwacji otoczenia?

Ja to staram się zwracać uwagę na szczegóły ale nie rozglądam się dookoła tylko to co widzę przed sobą

Prawidłowy stan uważności powinien uświadomić lub chociaż wzbudzić wątpliwości (które należy rozwikłać przez TR). Przy czym miej na uwadze złotą zasadę - nie lekceważ żadnych wątpliwości. Podejrzewam, że problemem jest sposób przeprowadzania ADA. Opis nakierowuje na tunelowe skupienie, a nie o to tutaj chodzi. Chodzi o uważność. Przede wszystkim masz być świadomy co robisz, gdzie jesteś i siebie ogółem - Czego w danym momencie doświadczasz i nie tworzyć myśli, nie oceniać, nie komentować. Przyda się tu derealizacja, będąca podstawą do TR - czyli wiedza, że w każdym momencie możesz śnić. To dodatkowo ułatwia i motywuje do utrzymywania uważności.

Dziękuję wszystkim za sugestie i podpowiedzi, zwłaszcza Tobie Fallen Leaf. Jutro zmienię podejście do ADA i urządzę poligon doświadczalny. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ja ćwiczę ADA od ok. tygodnia, i jestem zadowolony, gdyż pamięć snów (szczegółów) bardzo się rozwinęła. Technika ciekawa i dobra, gdy nauczyciel ględzi na lekcji i się nudzisz